Witam, naprawdę potrzebuję pomocy, odpowiedzi, proszę o rade.
Dom jednorodzinny, kotłownia została przybudowana z boku - pustaki betonowe. Problem jest taki, że prawie każdego roku przy większych mrozach miedziane rurki idące od pieca, bojlera, i dalej przymarzają, a zdarzało się już, że całkowicie zamarzły... Jest to naprawdę poważny problem, bo wiadomo co się dzieje w takim momencie. W zeszłym roku przez to nie mogliśmy ogrzać domu, dopiero po kilku godzinach ogrzewania rurek suszarkami i grzejnikami elektrycznymi "puściło".
Pytanie moje dotyczy ewentualnego ocieplenia kotłowni styropianem. Czy Waszym zdaniem ocieplenie wszystkich czterech ścian tej dobudowanej kotłowni + wewnątrz "sufitu" (od zewnątrz się nie da) sprawi ,że pozbędę się problemu zamarzania miedzianych rurek instalacji centralnego ogrzewania?
Po prostu ktoś mi tak podpowiedział, żebym ocieplił styropianem(pracowałem przy dociepleniach więc umiem), że wystarczy nawet 5tką całą tą przybudówkę i podobno to załatwi problem.
Pytam, ponieważ nie chcę robić czegoś co nie przyniesie żadnego pożytku, wolę wcześniej się doradzić kogoś doświadczonego.
Jeżeli Waszym zdaniem to nic nie da, to co wg Was zrobić, żeby ten problem nie występował co zimę?
Z góry dziękuje za odpowiedzi?