Żużlobeton

Witam. Obecne ceny gazobetonu skierowały mój wzrok na żużlobeton, jest on tańszy o połowe a wydaje mi się też, że jest trwalszy w skutek zastosowania w nim mieszanki żużla z cementem. Czy dobrze mi się wydaje? Ostatnio szeroko stosuje się w budownictwie wykorzystywanie odpadów pozyskiwanych z hutnictwa lub energetyki. Chociaż jest to odpad to jeśli tylko zdobędzie popularność to zaraz automatycznie drożeje. To samo miejsce jest z gazem LPG, który jest uważany za odpad przy wydobyciu ropy naftowej. Czy popularność = wysoka cena? Zapraszam do komentarza.

Czołem. Miałem ten sam dylemat ale po zasięgnięciu wielu opinii (nie ukrywam często wyluczających się) między innym z tego forum zdecydowałem się na zakup takiego materiału. Jest on zdecydowanie tańszy (ja zaplaciłem 3.5 z transportem), posiada atest.

Pod Warszawą kosztuje 5 zlotych netto za pustak alfa 24x24x49.

Jeśli kogoś interesuje mogę podać namiary. Betoniarnia mieści sie koło Radomia. W ich ofercie są pustaki z otworami fi 25 (nie alfa) o wym. 25x22x49. Są bardzo równe i na pierwszy rzut oka nie wyglądają jak żużlobetonowe.

Wiem, że temat archiwalny, ale po prostu muszę to napisać. Rozumiem 30 lat temu - reglamentacja i brak materiałów budowlanych... Ale żeby w dzisiejszych czasach, przy takim wyborze materiałów i - co najważniejsze przy dzisiejszej świadomości - żeby sobie na własne życzenie, do własnego domu fundować tablicę Mendelejewa, łącznie z pierwiastkami promieniotwórczymi, to trzeba zupełnie nie mieć szacunku dla samego siebie i własnej rodziny. I wszystko dla zaoszczędzenia kilku groszy. A już jak czytam o renowacji starych bud zbudowanych z gorącej szlaki, to mi się włos na głowie jeży Przecież te domy świecą