Witam Panów i Panie.
Mam maly problem. Mieszkam w domu o powierzchni ok45m2. Dom ocieplany był przez prawie cały czas piecem kaflowym, a okna były drewniane. Nigdy nie było klopotu z wentylacją, ani z utrzymaniem ciepła w pomieszczeniu.
Przyszedł czas, że piec przestał grzać. Postanowiono go naprawić. Przed tym zostały wymienione podwaliny i naprawione fundamenty - w nich były takie jakieś otwory wentylacyjne, które zimą zatykało się szmatami, zostały zalane kompletnie i już ich nie ma. W oknach wstawione zostały plastikowe okna. Nowy piec postawił Zdun.
Problem się pojawił jednak taki, że zimą osadza się para na oknach, w domu jest duszno. Przy podłodze na ścianach osiada szron, do tego meble wyglądają jakby grzyb na nich osiadał, czuć zapach taki mdły, nieprzyjemny, no taki specyficzny dla źle wentylowanych pomieszczeń.
Jako, że nie znam się na budowlance chcialem zasięgnąć rady kogoś bardziej mądrego w tych sprawach. Napisałem do jakiejś firmy zajmującej się wentylacją to odpisali mi, że mogą wstawić rekuperator? za 10 tys zł, całość.
Problem w tym, że bogaty to ja zbytnio nie jestem, a na remont mam właśnie tylko 10tys.
Poradziłby ktoś jak rozwiązać mój problem? Na co zwrócić uwagę? Czy mogę zdziałać tutaj coś sam?
Dziękuje i czekam na pytania i pomocną dłoń.