IWUBE pisze:generalnym i podstawowym błędem jest przyklejanie płyt ze styropianu na stare i wilgotne mury typowa termoizolacja metodą mokrą, dlatego na początek trzeba zrobić coś co nazywa się hydrofobizacja elewacji, kiedy zablokujesz dostęp wilgoci z zewnątrz pozwolisz murom i ścianom wyschnąć.
od wewnątrz najlepiej sprawdza się ogrzewanie podczerwone dlatego że jako jedyny system ogrzewania nagrzewa ściany i sufity ogrzewa materiał w pierwszej kolejności a dopiero potem ściany oddają to ciepło do otoczenia, drugie to izolacja wewnętrzna ceramiczna która ma zaledwie 3 mm grubości a daje tyle co 15 cm wełny mineralnej i takie połączenie ogrzewania i izolacji jak na razie w starych budynkach jest alternatywną metodą termomodernizacji.
tu masz połączenie tych dwóch systemów w jeden cały
zaraz ktoś napisze dlaczego nie folia i płyta gips karton, czasami nie ma miejsca na to rozwiązanie a efekty łatwo są widoczne po roku stosowania na ścianach za płytą
więc jak widzisz są metody termoizolacji i ogrzewania zachowując komfort termiczny dla ciebie wewnątrz mieszkania. Aby to zrozumieć wystarczy trochę wiedzy fizyki i termodynamiki dlatego są rysunki i zdjęcia.
Nic dodać nic ująć. IWB, Ty najlepiej wiesz, ile jeszcze musi wody upłynąć aby przełamać stereotypy myślenia i podpowiedzi pseudo specjalistów. Jest takie powiedzenie : I. można uczyć się na swoich błędach, 2. można uczyć się na cudzych błędach lub 3. uczyć się na cudzych sukcesach. Wybór należy do inwestora. Jego kasa, jego decyzje.
A tak na marginesie, mieszkam w bloku z ogrzewaniem centralnym na gaz. W mroźne dni, mimo grzania, na szybach osadzają się kropelki pary wodnej. W naszym biurze, ogrzewanie niecentralne,podłogowe na podczerwień, suchutkie okna, ani jednej kropelki.
Nie zawsze trzeba być znawcą fizyki, często wystarczy logiczne myślenie i niezacietrzewianie się w swojej i tylko swojej racji.
Nie po to izolujemy, by robić centralne.