Witam,
Niedawno kupiłam
mieszkanie w stanie developerskim na poddaszu.
I mam konkretny problem. Firma dekarska nr 1. która kładła dach dokładnie dachówkę chyba nie była z tych "profesjonalnych".
Przyszla odwilż i przyszły zacieki , lało się dookoła kominów. Nasz developer wyrzucił tą ekipę która nie była chetna na poprawki i
zatrudnił ekipę nr 2.
Sprawa wygląda tak: przyszła nowa ekipa i Pani była bardzo konkretna. Przynajmniej wydawała się być fachowcem. I super mi fachowiec
. Przyszła znowu odwilż i teraz mamy mieszkanie jeszcze bardziej zalane a woda kapie z 5 miejsc po przewodach elektrycznych. a po scianie w conajmniej 10. To nie jest mieszkanie olbrzymie. Ma tylko 100m.
Nasz developer oczywisciei działa, ale chyba za wolno. Z natury jestem osobą która lubi wiedziec co się dzieje dlatego zwracam się do Was z prośbą o pomoc.
Pani dekarz powiedziała:
1. śnieg leży na wacie pod dachówką
2. kominy podobno nie ciekną.
3. Nie wiedzą jak może być przyczyna
Załamałam się
. Ekipa do remontu na którą czekałam 2 mieś ma wejśc do mieszkania w przyszłym tyg. A ja mam mieszkanie całe zalane, pani nie wie skąd tyle wody i śnieg.
Pomózcie na co zwrócić uwagę? W tym tyg rozwalają podwieszany sufit mam zamiar przy tym być. Ale na co mam zwrócić uwagę.
Z góry dziekuję za odpowiedź