Witam wszystkich.
Tak jak kiedyś wspominałem, złożyłem pozew przeciw firmie Woodland. niedługo będzie trzecia rozprawa. Moje roszczenia to ponad 70 tys.(z odszkodowaniem). Byłem gotów zawrzeć z nimi ugodę na prawie trzykrotnie niższa sumę, ale ich interesuje tylko wycofanie pozwu, w zamian obiecują, ze spłacą.... jak będą mogli...
Trudno. Mamy proces. Ostatnio podczas rozprwy dawali sadowi do zrozumienia, że mój przypadek jest jednostkowym potknięciem, a ich kłopoty finansowe wynikają z zerwania przeze mnie umowy.
W związku z tym mam prośbę do wszystkich pokrzywdzonych o napisanie na mój mail m.kielanowski@deko.pl. krótkich notatek na temat własnych doświadczeń z firma Woodland i z p. Wójtowiczem.
Moim szczęściem było, że w porę rozwiązałem umowę i opatrzność zesłała mi p. Sławomira Frąka z firmy Drewnomax, który od października do marca skończył dom. Bardzo proszę nie generalizować, że ludzie z Lublina to partacze i oszuści. P. Sławek jest tego zaprzeczeniem. Fachowo, życzliwie i przede wszystkim zgodnie z kosztorysem i harmonogramem. No może nie do końca... bo sam musiałem się przypominać, że chyba przychodzi pora płacenia .