Witam
mam nadzieje, ze mnie poratujecie , dzis rano nakapalo mi sporo wody z miejsca, gdzie wychodzi zyrandol, przestalo kapac dopiero kiedy zakrecilam wode sasiadom, wieczorem sasiad wrocil do domu i okazalo sie, ze u nich jest sucho a w miejscu gdzie ja mam ta zarowke podwieszona on ma przedpokoj.
Wlaczyl prysznic, spuszczal wode, tak samo w kranach i nic nowego mi z sufitu nie cieknie- pytanie brzmi :czy to mozliwe, ze nie bylo to wynikiem pekniecia rury ani zadnej awarii? i czy mam sie spodziewac, ze znow zacznie kapac? prosze pomozcie, to moje pierwsze, nowe mieszkanie-nie mam pojecia czego sie spodziewac a czesto wyjezdzam i boje sieje puste zostawic na likend.
(sasiad wynajmuje to mieszkanie- czy wlasciciel powinien wezwac hydraulika, jesli nic sie nadal nie bedzie dzialo?)
Bede wdzieczna za fachowa ocene ,
dzieki,
pozdrawiam
martyna