Witam,
moje mieszkanie było już wielokrotnie zalane. W najgorszym stanie jest jedna ze ścian - bardzo wilgotna i krucha. W niektórych miejscach tynk odpadł do "gołych" cegieł. Dodam, że kamienica, w której znajduje się to mieszkanie ma ponad 100 lat, tak więc tynki same w sobie są już bardzo osłabione.
Czy muszę skuć cały tynk czy tylko tam, gdzie jest bardzo mokry i kruchy? Czym po wyschnięciu ściany uzupełnić ubytki - zaprawą tynkarską?
Pozdrawiam