Witam!
Przeczytałem artykuł podsumowujący
Salon dekarski 2009 na dachowy.pl. Czekałem na tą relację z olbrzymią ciekawością. Miałem okazję odwiedzić imprezę w zeszłym roku i byłem pod wrażeniem pomysłu. Jednak jak już dotarłem na teren targowy w Piątek okazało się że zainteresowanych tematem jest masa. Ale tylko jeden dzień!!!!!!!! Sobota była dniem kiedy hala świeciła pustkami a fachowcy na miękkich nogach odchorowywali dzień poprzedni. To samo tyczy się przedstawicieli firm na stoiskach, którzy również nie ukrywali swojego zmęczenia. Szkolenia praktyczne, bardzo fajne i prowadzone przez prawdziwych fachowców.
W relacji zeszłorocznej frekwencja blisko 1200 dekarzy. W mojej ocenie rewelacja jak na pierwszą edycję.
Rok 2009....................należałoby zostawić ten temat bez komentarza...
Piątkowy dzień Kiszka, frekwencja jak rok temu całkiem spora ale już towarzystwo zawiane.Byle do wieczora i w Łódź. Szkolenia super, znowu fachowcy dzielą się doświadczeniem w bardzo fajnej konwencji i fajnymi tematami.
Pokazy praktyczne........pozostawiają wiele do życzenia, to miały być warsztaty praktyczne skierowane do fachowców i dla fachowców, dzięki którym wyjadą mądrzejsi, a nie kolejne targi próżności i folderkowe wyścigi.
Rheinzink stanął na wysokości zadania razem z Ico Palem a reszta ? Marketingowcy mają chyba nadmiar kasy w budżetach.
Sobota. dzień kaca i dopijania trunków w kuluarach i zaciszach stoisk targowych.
Mizerna frekwencja.........TENDENCJA SPADKOWA? Chyba powinno być odwrotnie. W przyszłym roku będzie szkoda mi czasu i 200 km podróży. Pracownicy zamiast siedzieć na dachu w ładną pogodę mieli się szkolić a tak w drodze powrotnej pytali się o zasadność całej eskapady.