grankee pisze:Hmm ja bym bardziej się obawiał długotrwałego wydatku jakim jest koszt prądu zużytego na ogrzanie tego niż jednorazowym wydatkiem, którym jest koszt założenia tego wszystkiego, zwróci się. Swoją drogą ogrzewanie elektryczne tez kosztuje (materiał+robocizna).
Bez urazy, ale jak czytam Twoje kolejne posty zachwalające ogrzewanie elektryczne, które w eksploatacji jest i zawsze będzie droższe, to zastanawiam się czy nie pracujesz dla jakiejś firmy zajmującej się tym i nie usiłujesz tego wcisnąć. Napisałem bez urazy, ponieważ być może moje założenia są błędne, ale jako osoba trzecia piszę, że takie coś jako pierwsze rzuca się na myśl.
Mimo iż powyższe stwierdzenie było kierowane do innego forumowicza pozwoliłem sobie wtrącić się do dyskusji. Mój komentarz poniżej.
Proszę pamiętać, że koszt eksploatacji nie jest jedynym czynnikiem, jaki należy brać pod uwagę przy wyborze systemu grzewczego, bo gdyby tak było, to wszyscy opalali by drewnem lub węglem, a jak wiemy tak nie jest.
Poza kosztem eksploatacji trzeba brać pod uwagę jeszcze:
- koszt montażu systemu,
- komfort użytkowania,
- prostotę obsługi,
- niezawodność,
- estetykę,
- dostępność medium (nie wszędzie jest gaz),
- potrzebę konserwacji systemu (w przypadku elektrycznego brak takiej potrzeby),
- koszty konserwacji i obsługi kotłowni (np. w przypadku ogrzewania gazowego ok. 100-500zł rocznie)
- ryzyko poważnych uszkodzeń instalacji w przypadku np. zamarznięcia wody w obiegu (np. na skutek awarii kotła, czy braku gazu),
- możliwość pozostawienia systemu grzewczego bez dozoru na czas zimowych wyjazdów,
- i wiele wiele innych.
To nie są już te czasy, gdzie każdy patrzy tylko na koszty eksploatacji. Jak dla mnie komfort obsługi i niezawodność są dużo ważniejsze. Każdy oczywiście sam podejmuje decyzję, więc nie zamierzam tutaj nikogo namawiać, ani przekonywać do konkretnego rozwiązania. Proszę tylko na problem ogrzewnictwa spojrzeć w szerszym zakresie niż tylko koszt eksploatacji.