Witam
Może ktoś z was mnie oświeci bo ja już chyba nie dam rady nic nowego wymyśleć w kwestii ustawień ww kotła. Sytuacja wygląda tak:
Parametry
przedmuch co 3 min na 18-22sek w zależności od pogody. dmuchawa na 5 i tu się zaczynają schody. Jeśli nie przysłonie dmuchawy to wszystko się dopala ładnie temperaturę trzyma ale nie starcza mu między cyklami, temperatura nie spadnie poniżej zadanej więc nie poda nowej dawki a palić się już nie ma co i wygasa. Jeśli przysłonie dmuchawę do połowy albo i więcej to trochę dużej dochodzi do zadanej, wyrabia się pomiędzy cyklami (w miarę) ale produkuje OGROMNE ilości popiołu (niedopalonego, posklejanego węgla). Codziennie konieczne jest opróżnianie popielnika. Najgorsze,że przy tych ustawieniach tez potrafi zgasnąć. Chodzi np tydzień albo 2 i nagle w ciągu trzech dni wygaśnie trzy razy. Przyczyną może być oczywiście jakość opału (skleja się i pokrywa się jakąś mazią) choć miał to być PIEKLORZ. Gdzie tu w takim razie mają pokrycie słowa, że tłokowce lepiej sobie radzą z gorszym opałem???. Całe szczęście już powoli koniec grzania, zostaje tylko pozbyć się góry niedopalonego węgla (tak na dobra sprawę to po wrzuceniu do paleniska całkiem nieźle się to pali). POMÓŻCIE!!!!