krzg pisze:Pozwolę niezgodzić się z kolegą adamisem. W moim starym domu odprowadzenie ścieków z kuchni do pionu rurą PCV 50mm ma ok 8m. Używamy "dobrych" płynów do naczyń (chyba że o czymś nie wiem). Spadek to 20 cm na wspomnianych 8 m. Zmywarki używamy od co najmniej 10 lat. Na dodatek cała rura biegnie przez kotłownię w której temperatura zimą nie spada poniżej 14 stC.
A teraz najciekawsze co 3-4 lata wydajność odpływ wyraźnie spada. Gdy czyszczę rury z tego odcinka (mechanicznie) wylatuje ok 2-3 l syfu, jak ktoś wcześniej tutaj napisał "smalcu".
Pozdrawiam.
My tutaj mówimy o odcinku 50-tki 4-4,5m. Nie ma sensu dawać tam 75-tkę bo 50 w zupełności wystarczy. Nawet jak się za kilka lat przytka, to nie jest żadnym problemem ją udrożnić. Ja mam w piwnicy od 18-tu lat na spływie z kuchni odcinek 4m rury stalowej biegnący z bardzo małym spadem (ok. 4 cm), bo więcej się nie dało, a stalowa musiała być, bo się po niej chodzi. Jej średnica to mniej niż 50mm, ale jeszcze nigdy się nie zatkała. Dla mnie to zawodowa zagadka.
Za to 110 z kibelka już się zakorkowała, i to bez zawieszenia się w niej jakiegoś zapaszku z kibla, czy czegoś w tym rodzaju. Tylko włosy i kamień.
Ścieki w różnych kuchniach mają bardzo różny skład. Duże znaczenie ma też gładkość wewnętrznej ścianki rury. Spotykam stare rury z PCV obłożone grubo w środku, a np. rury z PP są o wiele mniej zarośnięte.
Również pozostawianie rur, po intensywnej eksploatacji, na kilkanaście dni bez używania, przyspiesza ich zatykanie. Osad znajdujący się wewnątrz rury wysycha na wiór a potraktowany później wodą zbija się w korek na jakimś zakręcie czy zwężeniu.
Reguł tutaj nie ma, ale i tak 50-tka na 4,5m do kuchni, to normalna rura.