strelba pisze:Tak z ciekawości zapytam o jakie norweskie materiały chodzi [nazwy].A tak przy okazji co z Ciebie za malarz skoro nie znasz porządnych polskich materiałów.Pytam się bo ze mną pracuje "szpachlarz" z Belgii i też ma problem z polskimi materiałami i polskimi narzędziami
Hej witam
Pracuję przeważnie na Jotunie, czasami na Fluggerze. Wyśledziłem w necie, ze Jotuna w Polsce nie ma, ale Flugger otwiera w Polsce swoje sklepy, i materiały w podobnych opakowaniach, sprzedają w Polsce. Tylko nie wiem czy to to samo. Każdy artykuł międzynarodowych koncernów jest w każdym kraju trochę inny, dostosowany pod klienta, z własnego doświadczenia wiem, że na przykład niemieckie snickersy są trochę miej słodkie od polskich, czy norweska cola od polskiej. Stąd chciałbym poznać opinię praktyków w Polsce. Jeżeli pracowałeś na szpachlówce Fluggera kupionej w Polsce to opisz proszę, jak ją oceniasz. Naprawdę nie chcę nikogo prowokować i rozpętywać dyskusji co lepsze polskie czy zagraniczne, bo to bez znaczenia, przynajmniej dla mnie. Będę remontować
mieszkanie w Polsce i chcę wiedzieć co najlepiej użyć, bo jeżeli naprawdę używacie dwa razy gruntu (pod gładź i na gładź) i czekacie 24 godziny za każdym razem aż wyschnie, to naprawdę nie mam tyle czasu i lepszym rozwiązaniem dla mnie będzie kupno tu dużo droższych materiałów. No chyba, że znajdzie się ktoś pomocny kto doradzi jak szybko i dobrze zrobić na polskich materiałach. Będę robił dla siebie, więc chodzenie na skróty mnie nie interesuje, jak mam nie gruntować, a potem się poodparza, to dziękuję za takie skróty.
Skąd w Was ludzie tyle agresji, dlaczego od razu negatywna ocena, ''co z Ciebie za malarz'', nigdy nie pracowałem na polskich materiałach jak i narzędziach, to ich po prostu nie znam. Belgowi też się nie dziwię, ja kładę gładzie przy pomocy kos a nie blichówki, bo tu jest taka technologia, czy lepsza czy gorsza, nie mi oceniać, każdy robi jak mu wygodniej. Liczy się efekt a nie droga do niego.
Pozdrawiam serdecznie