Witam.
Mój problem jest dosyć skomplikowany (tak mi się wydaje ) dotyczy budynku, który został dobudowany do domku jednorodzinnego. Przybudówka została wybudowana z 7 lat temu i stoi tak w stanie surowym do dzisiaj. Nie wiem czy dobrze zamieściłem ten temat bo w zasadzie na moje problemy składa się wiele czynników, mianowicie: przybudówka zaczęła się odrywać od domu i bardzo osiadać, gołym okiem widać, że ściany nie trzymają pionu. Grunt jest gliniasty, plastyczny, (kopiąc na 2m nie dokopałem się do warstwy stabilnej ), do tego mocno zawilgocony bo na dachu nie było rynien. Ściany wyglądają na mocne, prawie nie maja pęknięć wykonane są z pustaków żwirobetonowych (40cm).
Fundament nie ma ławy, przybudówka wcina się w grunt jak „żyletka”.
Wiem, że wygląda to nieciekawie ale wydaje mi się, że jeszcze można uratować ten obiekt.
Opisałem mniej więcej stan istniejący, jeśli macie jakąś koncepcje to piszcie.