Witam.
Jako że jest to mój pierwszy post, witam wszytki serdecznie.
Mam pewien problem, w zasadzie nie ja,a moja przyjaciółka. Kupiła mieszkanie w starym budownictwie, taki mały blok poniemiecki. Żeby wszytko było jak należy, i administracja budynku nie przyczepiła się o samowolkę podczas remontu, zatrudniła projektanta, inspektora do nadzorowania prac. Wszytko było by ok, do czasu jak administracja nie wydala jej pozwolenia na wyburzenie ściany od kuchni do salonu. Miała wszystkie nie zbędne obliczenia , wytrzymałości stropu, naprężenia, w projekt były również dodane podciągi, ściana samonośna. Walczy z administracją już prawie 6 miesięcy, mam wszystkie nie zbędne dokumenty, projekty, wyliczenia, podpisy inspektorów, a administracja ciągle ją zbywa, nie daje pozwolenia na wyburzenie i to nie całej ściany....
Co w takiej sytuacji ma zrobić ? Czy jest ktoś wyżej nad administracją budynku, do kogo można zgłosić się z tym ? Sprawa dość pilna.
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi. Jak coś będzie trzeba dodać, udzielę informacji.
Pozdrawiam.