Witam!
Posiadam
mieszkanie w starym "familoku" z cegły czerwonej. Obecnie je wynajmuje, a lokatorzy skarżą się na wilgoć porą zimową. Przypuszczam że dużo tu winy samych lokatorów za racji np. oszczędzaniu na ogrzewaniu i nie wystarczającego wietrzenia mieszkania. Przypilnować nie mam jak, a nakazać wietrzyć też nie
Ale dorzeczy, chciał bym jak najbardziej się da poprawić cyrkulację jak i "wyciąg" zanim mi mieszkanie zagrzybią. W mieszkaniu przy generalnym remoncie został zrobiony nowy komin wentylacyjny (mieszkanie dachowe, 2p.) w miejscu w którym aktualnie jest ubikacja z prysznicem. Wcześniej była wentylacja piecy węglowych, które zostały zamurowane, ponieważ teraz jest ogrzewanie na prąd.
Wentylacja ma wmontowany wentylator elektryczny który ma za zadanie wyciągać powietrze, lecz jest czasowy ustawiony na 15 min, co nie wystarcza, ponieważ po kąpieli wszystko się skrapla z powrotem do mieszkania. Buszując po internetach natknąłem się na "obrotową nasadę kominową" (jestem kompletny laikiem budowlanym). I generalnie na chłopski rozum wymyśliłem sobie że jeśli ocieplić ten komin który wystaje ponad dach i zamontować tą nasadę zamiast "komina z daszkiem", to sytuacja powinna się nieco poprawić, prawda?
Muszę dodać iż mieszkanie jest bardzo szczelne, aż ciśnienie czuć kiedy się drzwi wejściowe otwiera a okna są pozamykane. Jeszcze się zastanawiam czy nie potrzeba by było dodatkowego otworu wentylacyjnego zrobić aby powietrze miało jak wejść do mieszkania. Bo jak powiem żeby uchylali okno no to nie upilnuję, więc potrzebuję rozwiązanie którego nie będą mogli odetkać/otworzyć w ciągu kilku minut, gdybym wpadł z nie zapowiedzianą wizytą
Z góry dziękuję za odpowiedź!