Witam Was.
Mam spory problem na budowie. Otoz pewna firma wykonala nam instalacje wodna, oraz ogrzewania.
Instalacje zostaly wykonane z pcv (chyba tak sie to pisze).
Przed wylaniem posadzek, firma wykonala test szczelnosci za pomoca powietrza.
Do obu ukladow zostaly wpompowane 3 bary cisnienia, i po 48h w obu ukladach spadlo o ok 0.15-0.20. Firma powiedziala ze to jest ok.
Po wylaniu posadzek, kiedy jestesmy juz przed decyzjami jak wykonczyc calosc, postanowilem wykonac ponownie testy. Problem jest tak, ze w obu instalacjach po ok 3-4 dniach cisnienie spada z 3.0 do 1.0
Testy powtarzalismy kilka razy i wynik ten sam. Co dziwne oba zupelnie autonomiczne obwody maja bardzo podobne ubytki.
Dzis ta firma byla ponownie, nabili 3.0, i wkrecili 'zaworki' przy tych czerwonych gajgach podejrzewajac ze moze tam leci...ja niestety mam czarny scenariusz w glowie, ze gdzies pod posadzka.
W zasadzie nie wiem co dalej robic...jezeli cisnienie znowu ujdzie, a firma od instalacji wypnie sie i bedzie zwalala na posadzkarzy, to co robic? Co robi sie w takiej sytuacji? Jak szuka sie usterki, i jak ustalic winnego?
Za wszelkie podpowiedzi dziekuje z gory.
Pozdrawiam.