Re: NIComex - Uwaga na bliźniaki w Sady - Poznań!!!!
autor: koniop » 03 lip 2011, 19:15
cd.
Witam,
Aby przestrzec przed tym informujemy o postępie rozmów z deweloperem Ni COmex:
Po otrzymaniu oficjalnego pisma pocztą zabronił nam wejścia na plac budowy(!!) czy tak robi ktoś kto nie ma nic do ukrycia??? sami oceńcie.
Następnie unikał zajęcia jakiegokolwiek stanowiska przez 4 tygodnie, aż w końcu spotkaliśmy się z naszym Prawnikiem i przekazaliśmy mu prowadzenie sprawy. Po oficjalnym piśmie naszego prawnika deweloper odpisał, że posadzki będzie naprawiał i przesłał program napraw podpisany przez swego kierownika budowy, w którym oczywiście ocenili że podbeton 3cm (zamiast 10cm) nie popękał i jest wystarczający. Nikt nie pomyślał, że nie było tam żadnego obciążenia do tej pory. Pracownicy którzy wymieniali posadzki przyznali się, że podbetonu popękał a gdzieniegdzie go wcale nie było(!!!) Sami widzicie co to za 'fachowcy".
Na 3 dni przed dniem podpisania aktu notarialnego przekazał nam mały wycinek dokumentacji powykonawczej, w której zostały naniesione zmiany. Zmiany oczywiście nie zostały podpisane przez żadnego projektanta z uprawnieniami a jedynie przez technika budownictwa!!!! Zmiany były następujące:
- dodano jedno okno w elewacji oraz jedno w dachu- kwalifikuje się to do zamiennego pozwolenia na budowę- o takie nie wystąpił,
- zmieniono poziomy stropów,
- zmieniono technologię wykonania stropów,
- zrezygnowano z docieplenia dachu (4cm ocieplenia mniej)
- zrezygnowano z dwóch warstw płyty nida w poddaszu co będzie powodować pękanie płyt,
- zrezygnowano z izolacji przeciwwodnej oraz cieplnej balkonów!!!! już ściany przemarzły na całej długości balkonów i były nieudolnie naprawiane-widać to w salonie na parterze!!! Cała ściana przemarzała zimą. Aby teraz je zaizolować trzeba wymieniać wszystkie okna balkonowe i zamawiać na niestandardowy wymiar nowe.
- zmieniono materiał wykonania ścian nośnych z 24cm na 28 cm - chyba tylko z oszczędności!!!
- zrezygnowano z izolacji przeciwwodnej posadzek!!!! bez żadanego uzasadnienia a wiemy co się dzieje w osiedlu obok w Sadach...woda cały czas stoi w ogrodach.
- zrezygnowano z 7 cm podbetonu we wszystkich posadzkach!!
- projekt instalacji elektrycznej przekazany nam nie odpowiadał rzeczywistości. W kotłowni wystawał pęk kabli i nikt nie wiedział do czego są. Deweloper przypuszczał że może do alarmu. Ale żadnej instalacji alarmowej tam nie ma.....
- w dużym pokoju założony grzejnik jest 3 krotnie za mały- niezgodny z dokumentacją
- naprawa kominów, którą wykonywał robił ktoś kto nigdy nie przyłożył do nich poziomicy, Gołym okiem było widać, że cegły pływają po 1cm na boki i w pionie!!!
- pomieszczenie garażu oraz kotłowni bez styropianu w posadzce. Deweloper się tłumaczy, że jest to pomieszczenie nieogrzewane ale nie ocieplił pokoju nad garażem oraz korytarza więc tak naprawdę jest jeden wielki mostek cieplny! Brama garażowa jest nieocieplana. Przyszły użytkownik musi liczyć się z wymianą bramy garażowej.
- droga dojazdowa zapada się, nie ma krawężników i są wymieniane tylko pojedyncze kostki jak pękną a nie usuwa się przyczyny.
Deweloper nie chciał nam w ogóle przekazać:
- pozostałych projektów wszystkich instalacji
- dziennika budowy
- odbiorów kominiarskich, gazowych, elektrycznych itp
- świadectwa energetycznego budynku!!
- pozostałych oświadczeń i standardowych dokumentów!!
Sami widzicie, że towar ten to kot w worku!!!
Koszt doprowadzenia budynku do użytkowania to wg mojego kosztorysu wyniósł około 60 000 pln. poza 419 000, które trzeba zapłacić deweloperowi.
Jeśli jednak ktoś zdecyduje się rozmawiać z tym Panem Prezesem o domach w Sadach (a także innych inwestycjach) to proponuję zawsze w obecności prawnika. Od razu zastrzec sobie, że będą robione odkrywki w posadzkach, poddaszu itp. Zawsze brać ze sobą budowlańca z uprawnieniami lub/i z wieloletnią praktyką jeśli będzie chciał jakichś akceptacji lub odbiorów.
Później Prezes wmawia, że odbiory były bo przecież byliście na budowie i widziały gały co brały.
My będziemy teraz dochodzić swoich praw w sądzie i całą sprawę nagłaśniać, tak aby nikt już nie złapał się na te lipne budynki.
oszukany