z moich doświadczeń wynika, że wentylacja jest w takim przypadku kluczem.
wujek mieszka w bardzo starym domu, budowanym kilo czasu temu met. gospodarczą. Wziął się któregoś roku za ocieplanie, bo zjadały go rachunki za ogrzewanie.
Uszczelnił się aż miło, a w efekcie miał rosę nie tylko na oknach, ale i na jednej ze ścian domu, szczytowej, za regałem miał powódź.
odsłaniał i uszczelniał/ocieplał fundamenty, rozszczelniał okna - i nic.
skutecznie pozbył się tematu dopiero po naprawieniu wentylacji
a w kwestii nawiewników - czy uważacie, ze są one rzeczywiście skuteczne? I które są lepsze - ciśnieniowe czy higrosterowane - te drugie są droższe, ale czy rzeczywiście warto zapłacić więcej?
ja rozważam zakupienie nawiewników do mieszkania - raptem 2 - ale i tak nie wiem, na które postawić.
Może coś podpowiecie?