Witam,
Mam parę problemów związanych z CO. Po krotce opisze to poniżej
CO było użytkowane 23 lata. Ostatnio niestety doszło by do tragedii. Okazało się, że mieliśmy za nisko osadzony piec (czopuch był na równi z wyczystką). Przez tą "drobnostkę" i niekompetentności kominiarza doszło do zapalenia komina i ulatniania tlenku węgla. Okazało się, że komin był niedrożny (po prostu źle czyszczony) i to my ponosiliśmy winę za zapalenie komina, gdyż piec był źle zamontowany. Co roku jest czyszczony komin (czasami 2 razy w roku). Kominiarz nigdy nie zwrócil uwagi, że piec jest za nisko osadzony. Po za tym nie były dokonywane przeglądy techniczne instalacji, ani pomiary kominów.
Niestety do momentu tragedii takie czynności nie były wykonywane, w dodatku po ostatniej wizycie kominiarza (w dniu zapalenia sie komina) komin wystający nad więźbą dachową jest po prostu krzywy ! Boje się, że komin ten za niedługo znajdzie się na chodniku.
Czy komin w takim stanie może być dopuszczony do użytku?
Znaleziono również parę innych uchybień jak np. brak wentylacji nawiewnej i wywiewnej. Nawie to nie problem, gdyż przerobiłem jedno okienko na kratkę wentylacyjna o przepisowych wymiarach.
Nie jednak mogę podłączyć się do przewodu wentylacyjnego (wywiew), gdyż są do niego podłączeni sąsiedzi. Wpadłem na pomysł aby wykonać wentylacje wywiewną z kanałów rozprowadzających ciepło w kominkach. Jest to materiał niepalny, wydaje mi się, że o odpowiednim przekroju. Zamontowałbym kanał nad piecem i wyprowadził go przez piwnice naprzeciwległą sciane i wypuścił na zewnątrz na wysokość około 2.5m (ściana ta nie ma żadnych okien). Z obu stron zamontowałbym kratki wentylacyjne i powinno być ok. Czy na takie rozwiązanie pozwalają przepisy budowlane i inne wymagania? Poniżej zamieszczam rysunek:
Musze doprowadzić te "drobne" rzeczy do ładu, a później zająć sie grubymi sprawami.
Administracja zrzuciła na nas winę zapalenia komina, a tym samy sprawa została przekazana policji. Niestety, ale tutaj sprawa obróciła się przeciwko nim. Policja poprzez śledztwo stwierdziła, że administracja ponosi winę, za to co się wydarzyło i sprawa trafia dalej. Niestety, nie kończy to naszych problemów z ogrzewaniem. Jak winni ze strony ADM`u my mamy ponieść koszt naprawy komina (wkład etc.). Dlatego muszę zrobić to co jest drobne i zacząć walczyć z administracją. Styczeń minusowe temperatury, a ja przez ten incydent pakuje mnóstwo pieniędzy w ogrzewanie elektryczne (juz 1500zl nadpalone).
Bardzo prosiłbym o pomoc !!!