Mieszkam na wynajętym lokalu z centralnym ogrzewaniem na piec co pali wszystko z obiegiem zamkniętym piec znajduję się w piwnicy wraz z pompką na powrocie skrzynka rozdzielcza znajduję się na parterze z której są wyprowadzone rurki z peksalu na 4 grzejniki i jedno podłogówkie przed rozpaleniem pieca na zegarze z ciśnieniem jest 1 bar po rozpaleniu wzrasta od 1,5 do nieraz d 2 bar no i jest mankament z skrzynki rozdzielczej zaczyna ciec woda na złączach poinformowałem właściciela o wycieku ten dokręcił rurki ale woda nadal się sączy ale w mniejszej ilości niż przed po ostatniej rozmowie z właścicielem poinformował mnie że skrzynka rozdzielcza nadaje się do naprawy i że te wycieki są z mojej winy i koszt naprawy mam pokryć z własnej kieszeni i też stwierdził że piec cieknie i przy odejściu z tego domu mam go sobie zabrać a jemu odkupić nowy ja pytałem z jakiej przyczyny mam płacić za to jeżeli to nie jest z mojej winy a on na to odpowiedział że napaliłem w piecu bez włączonej pompki i zrobiło się takie ciśnienie że piec pękł a rurki w skrzynce rozdzielczej posuwały się ja paląc w tym piecu nie przekroczyłem 75stopni ani nie było więcej niż 2 bary jestem pierwszym urzytkownikem tego domu i myślę że właściciel chce mnie naciągnąć abym zapłacił za źle zrobiono instalacje
centralnego ogrzewania o próbie ciśnienia nie ma mowy gdyż w każdym pokoju i kuchni leci woda z grzejników (grzejniki blaszane starego typu bez możliwości odpowietrzenia) czekam na waszą opinię dziękuje.