odnowienie izolacji pionowej w starej kamienicy

Mieszkam w kamienicy z lat 30-tych XX wieku. Mieszkam na parterze i w mieszkaniu jest wilgoc oraz zaczyny pojawiac sie grzyb.

Planuję odkopac dom do fundamentu polozyc nowy dren oraz nowa izolacje pionową.
Dodatkowo chcę stworzyć izolację poziomą systemem Aquapol lub Lemar - DryMaster.

1. Pierwsze moje pytanie dotyczy izolacji pionowej polecono mi preparaty Deitermana - jako grunt Eurolan 3K i na to 3mm warstwa Plastikolu UDM 2 S. Na to wszystko folia kubełkowa.

Czy jest to dobre rozwiazanie? Czy mozna to zrobic lepiej, lub porownywalnie dobrze za mniejsze pieniadze?

2. Druga kwestia to systemy Aquapol oraz Lemar - DryMaster. Czy ktos moglby sie na ich temat wypowiedziec? Czy to faktycznie dziala i spelnia swoje zadanie. Cena troche wyzsza niz metody injekcji krystalicznej ale całkowicie bez stratna poniewaz nie trzeba wykonywac odwiertow.

Najpierw wysusz dobrze ściany. Odsunąć meble, wietrzyć grzać, naprawić rynny... Drenaż jest inwestycja sensowną, jeżeli mamy wysoki poziom wody gruntowej. jeżeli mury mokną "od góry" to grzyb powinien zniknąć. Teraz obrona przed atakami wszystkich co się nie zgadzają: wypróbowałem na własnej skórze. Poskutkowało. Równiez kamienica z początku XX w.

po odkopaniu mam nadzieje zostawic to na jakis czas po obczyszczeniu, zeby mury dobrze wyschly. Wrzesien ma byc cieply i na to licze.

Jak odkopujesz fundamenty to pamiętaj, ze grunt to istotny element podparcia (podtrzymuje ściany). Nie zapomnij o jakims zabezpieczeniu. Juz kilka razy słyszałem, że po odsłonięciu fundamentu ściany pękały. A moze sie skończyć katastrofą budowlaną...

Dokładnie tak jest.
Odnawianie izolacji powinno wykonywać się odcinkami, więc o odkopaniu całego domu i suszeniu zapomnij. Nie piszesz nic czy masz piwnice, a to może zmienić całkowicie postać rzeczy.
Proponuję rozważyć jeszcze Superflex 10 zamiast UDM 2 S, wydaje mi się, że będzie taniej.
Jeżeli ściany będą badrzo wilgotne a nie będzie czasu na ich naturalne wysuszenie to polecam izolacje mineralne (Superflex D 1 lub inne).
Co do metod firm oferujących magiczne skrzynki osuszające to nie wypowiem się. Po prostu brak mi słów...
Pozdrawiam

Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz. Piwnice są i to pewnie pod całym budynkiem. Sprawdź czy są z kamienia. eżeli tak, to izolacja pionowa jest niepotrzebna, bo kamień i tak nie wchłania w siebie wody. Wtedy trzeba tylko zrobić dobre odwodnienie liniowe. Tak żeby trzymac wodę z dala od budynku. Najważniejsze dobre rynny i odwodnienie liniowe...

Piwnice sa, owszem z zewnatrz sa oblozone kamieniami, ale jest to piaskowiec, wiec wpuszcza wode i w dodatku byl badany pod wzgledem wilgotnosci i rzeczywiscie jest nasiakniety, wiec izolacje pionowa i tak bede zakladal.

Fruzin jak mozna zrobic poprawnie upady drenu kladac go odcinkami ? Plan jest taki zeby wlasnie odkopac na raz calosc i zabezpieczyc mur oraz jednoczesnie skarpe ziemi rozporami.

Co do tego Superflexa D 1, to chyba na to i tak trzeba polozyc jakas warstwe bitumiczna i dopiero folie kubelkowa, tak ?

Owszem, w takiej sysuacji układanie drenażu jest kłopotliwe ale kto powiedział, że on jest niezbędny? Jeżeli nie masz problemu z okresowym zalewaniem piwnicy to moim zdaniem drenaż jest zbędny (chociaż prawie zawsze można go dać).
D1 jest samodzielną izolacją, nie wymaga bitumu.

Wlasnie mam problem z zalewaniem piwnicy w czasie deszczow.

Z tego co wyczytalem na stronie deitermana na temat D1 to troche boje sie go zastosowac samoego, zadzwonie jeszcze w poniedzialem do deitermana i zapytam co oni na to i jaka jest technologia jego urzycia.

Z czasowym zalewaniem to jest tak, że ja u siebie zrobiłem dobre odwodnienie liniowe i woda się już do piwnicy nie nalewa...

co to jest odwodnienie liniowe ?

jak to jest w koncu z tym obkopywaniem domu dookola ? Jedni mowia mi ze nie ma problemu tylko trzeba dac rozpory inni zdecydowanie odradzaja.

Dom bylby obkopany z trzech stron poniewaz jest to zabudowa szeregowa i oprocz mojego sa jeszcze dwa w szeregu, moj dom jest skrajny.

BTW Fruzin co oznacza Twoj podpis? Czyzby fola kubelkowa nie zdawala egzamiu ?

Smar też doskonale sprawdza się ... ale nie na hamulcach.

FK jest fajnym materiałem, czasami wręcz niezbędnym, ale patrząc na to jak i gdzie jest stosowana to odnoszę wrażenie, że tak samo wpłynie w przyszłości na rozwój koniunktury jak i dziura w drodze - wszyscy zarobią (oprócz właściciela).

to w takim razie ocen jakos moj pomysl, w koncu tez planuje zastosowac folie kubelkowa. Jestem laikiem i niestety jako laik jestem bardzo podatny na wszelkie informacje i sugestie i wlasnie z tego typu informacji i opinie budowlancow wzial sie moj pomusl na ta cala robote.

Opowiem wam tak.W okolicach 2002 roku kiedy jeszcze chciało mi się działac na rynku budowlanym jako Wykonawca popełniłem taka robote. Budynek podobny,może starszy.
I był dylemat dla Inwestora wyłacznie finansowy czy robimy klasycznie z podbijaniem fundamentow i wymiana izolacji poziomej czy stosujemy iniekcje i systemowe rozwiazania.
.Korciło mnie namowic Inwestora na system bo -wstyd przyznać - chciałem to gdzieś wyprobować.Hurrra udało się Inwestor klepnął system ktory był o 10% droższy.Nie stosowalem termoiniekcji co oczywiście jest lepszą ale i znacznie droższa operacją
Wybrałem iniekcje grawitacyjną firmy Schomburg.Mało kto wtedy w regionie warszawskim odwazył się na ten system takze miałem wycieczki na budowę przedstawicieli Schomburga.Pewnie sami chcieli zobaczyc jak mi idzie.To było oparte na wierceniu ścian w jodełkę i wpuszczniu preparatu krystalizujacego zaprawę w murze.
Oparty na wlewaniu Aquafinu F, masach korkujacych praparat (chyba Asocret BM juz zapomniałem) i otwory i izolacji pionowej z Aquafinu 2 K.
Oczywiście robiło się odcinkowo po 3-4 metry po kilku stronach elewacji naraz.
Najgorsze były dwa elementy
1) długo czekać było na oszuszenie ścian ale i tu znalazłem sposób i wewnąrz w piwnicy postawiłem klimatyzator-osuszacz i pięknie wyciagałem wilgośc z powietrza jak a tym samym z murów.A zewnątrz pomagało samo odsłonięcie scian fundamentowych.
Ta wilgotnośc murów miała kolosalny wpływ na czas wlewania preparatu bo na każdy otwór trzeba było wlać określoną ilośc Aquafinu.
2) był kłopot z wiertłem (średnicy 40 mm długie na 50 cm) a raczej wierceniem bo ściany miały "jedynie" 90 cm grubosci.
trzeba było wiercić dwustronnie (tu jak pamiętam wazny jest odpowiedni kat wiercenia)
i z tym był kłopot bo wiertło+mocna młotowiertarka makitka miały swój wymiar.I jak mi chłopaki odkopali ściany to okazało się ze trzeba poszerzyć wykop bo nie mogliśmy wsadzić tego zestawu pod tym katem.Ale jaja!
Od wewnątrz wiercenie w piwnicy było proste.Potem wlewanie praparatu w otwory.Oj było ich chyba z 1200 na całości.Śmiałem się że chłopaki nabrali wkońcu wprawy w nalewaniu.Fakt po tej robocie ten chlopak od wlewania preparatu najdokładniej wódke rozlewał Ale było to jednak upierdliwe i żalilem sie Schomburgowi na pracochłonnośc.No i po paru latach patrze że wprowadzili pompkę do iniekcji niskociśnieniowej.Ha!
Wracając preparat zachowywał się katalogowo jak w karcie systemu, wykrystalizował aż bylo miło.
Potem szybko izolacje pionowe i folia kubełkowa jako zabezpieczenie mechaniczne izolacji od gruntu (bo jako izolacja jest do d...przepraszam)
Po tylu latach nie miałem stamtad wezwań gwarancyjnych.
Reasumując mój elaboracik - system zadziałał jak nalezy.Więc go polecam.