Dzień dobry!
Moje mieszkanie znajduje się w bloku z 1966 r, konstrukcja żelbetowa, ściany z cegły.
Mieszkałem w wielu miejscach wielorodzinnych (kamienica, blok z wielkiej płyty), ale tak złego wyciszenia akustycznego chyba jeszcze nie spotkałem.
Słychać jak sąsiad z góry chodzi po podłodze, u sąsiadów na dole słychać trzaskanie szafkami w kuchni, obok słychać w łazience obijanie słuchawki prysznicowej po wannie lub kabinie.
Dźwięki nie są wagi ciężkiej (typu głośna muzyka z basowym rytmem, głośne imprezy z krzykami, szalejące dziecko) ale przez złą akustykę budynku przeszkadzają mi - tylko w nocy, w dzień nie.
Sprawdzam dostępne rozwiązania, skłaniałbym się ku minimalistycznym (jedna warstwa zamiast wielu warstw i stelaży) oraz naturalnym i estetycznym.
Najbardziej spodobał mi się korek naturalny gruboziarnisty/izofoniczny 10 mm - w rolce 1m lub w panelach 50cm x 50cm.
1. Czy takie rozwiązanie pomoże na wspomniane hałasy?
Wykresy charakterystyk tłumienia korka nas stronach producentów pokazują, że skuteczność rośnie z częstotliwością, jest niska przy niskich częstotliwościach.
2. Jaką strategię przyjąć przy wyborze ścian do wyciszenia?
Raczej nie wystarczy wyłożyć tylko ścian bezpośrednio sąsiadujących z hałasem?
Sufit jest chyba najważniejszy, jest też ściana od sąsiadów, ale obawiam się że dźwięki wędrują po ścianach, ponieważ z łazienkami sąsiadów moja sypialnia nie ma bezpośredniej styczności, a je słyszę.
Na forach ludzie piszą, że korek ma niską skuteczność, zalecają gumę akustyczną lub gumę SBR (sztuczny kauczuk używany na boiska i maty w klubach fitness):
izolacje-termiczne-i-akustyczne/wyciszenie-sciany-korkiem-akustycznym-t36924
Będę bardzo wdzięczny za porady