Przyczyn pęknięć może być kilka.
Nie można wykluczyć, że brak wieńców żelbetowych oraz słabe fundamenty mogą się przyczyniać do tego, że budynek jest bardziej podatny na pękanie.
Kształt i kierunek pęknięć może świadczyć o tym, że w rejonie narożników budynku fundament pracuje. Jeśli w podłożu gruntowym występują przykładowo iły to odprowadzenie rur spustowych tuż przy narożnikach budynku może skutkować powstawaniem tego typu pęknięć.
Niepokoi mnie też informacja, że lokalnie strop nad parterem mocno pracuje. Być może wcześniej podczas składowania na stropie zboża, został on lokalnie przeciążony, beton zarysował się i przez to ma mniejszą sztywność. Być może przeciekający dach zawilgacał strop i dlatego w tym miejscu zbrojenie stropu skorodowało.
Niemniej jednak pierwszym podejrzanym poszerzania się istniejących rys może być prawdopodobnie przeciekający dach. Powiększenie pęknięć ścian nastąpiło bowiem po awarii pokrycia dachowego. Mogło więc dojść do zawilgocenia więźby dachowej. Wraz ze wzrostem wilgotności drewna lawinowo spada jego wytrzymałość, zwiększają się jego ugięcia pod wpływem obciążeń (tzw. moduł sprężystości drewna), ponadto drewno pęcznieje.
Moim zdaniem powinieneś zlecić ekspertyzę mykologiczno-budowlaną, która potwierdzi moje przypuszczenia. Rzeczoznawca powinien m.in., zbadać więźbę dachową. Długotrwale przeciekający dach to bowiem wymarzone warunki do rozwoju grzybów. Jeśli do tego doszło to konieczna będzie nie tylko naprawa pokrycia dachowego, wysuszenie więźby, ale również naprawa zaatakowanych elementów więźby.