bachus Może nie napisałem zbyt dokładnie jaka jest konstrukcja tego zestawu ale TO NIE JEST HEAT-PIPE. System był bezciśnieniowy, w podwójnych rurach szklanych była tylko woda, która zostawała na zimę. Nie było żadnych rurek, blaszek, czy parowników.
System bezciśnieniowy nie może być podłączony w sposób bezpośredni z układem ciepłej wody. Zwróć uwagę, że nad kolektorami jest zbiornik a jeżeli był by to układ bezciśnieniowy to woda z niego by nie poleciała. Jednak można na wlocie zimnej wody dać zawór a od ciepłej nie to wtedy taki układ miałby zastosowanie ale jaki to ma sens jeżeli chcemy aby poleciała ciepła woda to musimy odkręcić zawór z zimną wodą. Jeżeli mamy podłączonych kilka kranów z ciepłą wodą to odkręcenie jednego z zimną spowoduje wypływ ciepłej wody z wszystkich.
Tak uczono nas na szkoleniach. Tu może też nieprecyzyjnie się wyraziłem, może powinno być tak "Rury wytrzymują do bodaj -25 czy -28stC z H2O w środku".
RAPczyn nie obraź się ale na tych szkoleniach to szkolili was handlowcy a nie fachowcy.
Niestety rury napełnione wodą trzasną już na niewielkim mrozie tylko dla tego, że " mróz " przejdzie po ściance szklanej od góry tam gdzie rura wewnętrzna jest złączona z rurą wewnętrzną. Będzie to proces szybszy lub wolniejszy zależny od temp wody którą napełniamy.
Przy glikolowych instalacjach i tych temperaturach wytrąca się "smoła", która może być niebezpieczna dla kolektorów, zwłaszcza gdy przebywają długo w stanie pary.
Jakoś na temat dekompozycji termicznej glikolu nie mogę nic znaleźć, czy możesz bliżej rozwinąć pojęcie "smoła"? i jakie to niebezpieczeństwo dla kolektorów bo handlowcom od glikoli to ja nie wierzę.]
I jeszcze jedno pytanie do fanów kolektorów próżniowych: w którym miejscu rury wewnętrznej wystawionej na słońce postawionej pionowo uzyskamy najwyższą temperaturę?
pozdrawiam.