Witam
Otrzymałem w darowiźnie nieruchomość zabudowaną
dom + garaż
W papierach jest:
1) Dokumentacja techniczna (opis techniczny, projekt architektoniczny, obliczenia statyczne)
2) Kosztorys
3) Mapa sytuacyjno wysokościowa z dwoma naniesionymi budynkami garaz + istniejący budynek mieszkalny - tak napisano na mapce. Niema szamba i przyłącza elektrycznego na tej mapce - nie wiem czy powinno byc).
4) Dziennik budowy wraz z numerem pozwolenia na budowę (czyli było wydane), dziennik z 1985 - pusty 8 stron, z pieczątką inspektora ds. budownictwa na samym końcu, zero wpisów.
Jest jeszcze inwentaryzacja dot garażu z uzupełnionymi wpisani i pozwoleniem na użytkowanie z gminy.
Rodzice budowali wszystko samemu. Wszystko generalnie pod klucz, pomijając brak ocieplenia scian (nie wiem czy to wymóg w tych czasach gdzies mi wpadło w oko że tak) natomiast tynki, elektryka, puszki, kominy, centralne, panele, gładzie, licznik prądu z tablicą rozdzielczą wewnątrz mieszkania, stolarka okienna/drzwiona itp - wszystko jest. Zostawili to w latach 2000 i wyjechali do Holandii.
Czy temat jest do ugryzienia po takim czasie i z jakimi kosztami się to może wiązać (wiadomo orientacyjnie nie co do złotówki) czy zburzyć i strzelić sobie w łeb? Jak powinienem zacząć to powoli załatwiać.
Z góry dzięki za pomoc we wszystkim