Miałem projekt "gotowy" tz z katalogu...
+Zmiany wewnątrz budynku , likwidacja dużej kotłowni powiększenie pokoi.
+Grubość ścian w projekcie 25 plus tynki, ja mam 18cm plus tynki zyskałem 11m2 , a budynek z zewnątrz bez zmian.
+Dołączenie do budynku garażu, zysk to dodatkowy wiatrołap i spiżarnia, niższy podatek od garażu.
+ Likwidacja stropu nad salonem. W prawdzie teraz zastanawiam się czy spowrotem go nie wykonać z drewna, taki sam koszt a jest alternatywa.
+Zamiana jednego wielkiego przesuwnego okna z tyłu budynku za 25 tyś, na dwa mniejsze za 6 tyś.
+Radość z dokonywanych zmian zgodnych z moją wyobraźnią (bezcenne)
To tyle zalet...
- Gdybym bym jeszcze mógł, to bym zrobił chociaż małą piwniczkę np pod kuchnią i wejściem ok 28m2.
- przed jednym pokojem zlikwidował bym zadaszony taras i powiększył pokój. Takie same koszty budowy, a o parę metrów więcej.
Biorąc wszystko pod uwagę, napewno niczego bardzo nie żałuję. Gdyby (gdy już skończę budowę) mi się coś nie będzie podobać, to zaletą będzie z lżejszym sercem np sprzedać i zacząć od nowa
Moją rada to niczego nie żałować, a jak już. Ogólnie dobrym rozwiazaniem jest skorzystanie z pomocy projektanta, od siebie polecam tu studio projektowania wnętrz z Krakowa
https://marengo-architektura.com/To lepiej żałować że się coś zrobiło, niż żałować że się tego nie zrobiło...
Pozdrawiam i życzę powodzenia.