Witajcie koledzy i koleżanki!
Stanąłem przed pewnym dylematem, otóż posiadam dom jednorodzinny wolno stojący. Akurat remontuję łazienkę, stąd przy okazji nadeszła pora wymiany starego kotła gazowego (Ariston - uległ awarii jakiś czujnik i grzeje sam kaloryfery, nawet jak są wyłączone, według serwisu wymiana jest nieopłacalna).
Po rozmowach w sklepach, ze znajomymi oraz ostatnio z serwisantami jestem lekko zakręcony, bo co człowiek to opinia. Chcę to zrobić porządnie, żebym miał spokój i porządne ogrzewanie na następne 10 lat minimum Ponadto teraz jednak ogrzewanie nie było perfekcyjne.
Dom ogrzewany jest na dwa sposoby, w piwnicy mam kocioł węglowy, opalany drewnem, rzadko (raczej tylko weekendy), niestety jest to dom poniemiecki, posiadający trochę za wąskie kominy, baz żadnej automatyki, zresztą instalacja w domu jest tak wykonana, że przy grzaniu pieca na ok 60 stopni (powyżej pkt rosy) w domu jest za gorąco - nie mam możliwości skręcenia temperatury, brak zaworu trój- czworodrożnego, hydraulik stwierdził że to nieopłacalne. Ja się nie tym nie znam, nie będę ukrywał.
Kocioł gazowy cały rok ma pracować jako podgrzewanie ciepłej wody, no i w sezonie grzewczym ogrzewanie domu (w tygodniu), planuję dołączyć do niego czujnik Euroster (ówczesny kocioł jest bez żadnej automatyki, reguluję jego pracę poprzez pokrętła na kotle).
Ogólnie to po rozmowach ze znajomymi, w sklepach na tapecie mam trzy kotły:
1) Immergas Victrix 26 2i
2) Junkers cerapur smart ząb 28-3ce
3) Termet ecocondens gold 25 lub 35
Liczę na pomoc, przeczytałem "pół internetu" i mam jeszcze większy mętlik w głowie, każda uwaga będzie dobra, ewentualnie jakiś inny wybór dla mojej instalacji, bądź jej przeróbki żeby była jak najwydajniejsza, ja w temacie jestem zielony, a wiem że na forum jest wielu fachowców.
Pozdrawiam serdecznie
Hubert