Zawór bezpieczeństwa przy bojlerze.

Instalacja wodna w mieszkaniu czy w domu to bardzo istotna kwestia. Jeżeli masz problem ze swoją instalacją wodną, nie wiesz jak ją rozplanować, jak zainstalować hydrofor, czy wykonać podłączenia, tutaj znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania.

Moderator: Redakcja e-instalacje.pl

Awatar użytkownika
Shive
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 461
Rejestracja: 23 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: Bytom

autor: Shive » 26 sty 2008, 16:35

skąd wiesz że nie padł ? bo nie kapie? jak go wtedy sprawdzisz? ze nie jest już zakamieniały ?zwalniając uchyt i puszczając wodę? Sam wiesz, że większe cisnienie & temp są powodem szybszego zużywania się rur urządzeń itp.

K.mat
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 425
Rejestracja: 10 lis 2006, 17:01

autor: K.mat » 26 sty 2008, 21:54

skąd wiesz że nie padł ? bo nie kapie? jak go wtedy sprawdzisz? ze nie jest już zakamieniały ?zwalniając uchyt i puszczając wodę?
To jest właśnie powód że instalator nie wie czy zrobił robotę dobrze czy nie,bo nikt tego mu już nie powie.Choć nie jestem wykształcony w tym kierunku,to przez 24 lata mojej pracy i doświadczeń zdobyłem wiedzę fachową,i nie chwaląc się czasem większą niż ci wykształceni instalatorzy.Tylko dlatego że musiałem coś zrobić z tym problemem jaki zastałem,bo inaczej nikt nie zapłaci.Życzę wszystkim pewnych siebie dużo poprawnycch podłączeń bez kolizji z prawem i z logiką! :wink:

Awatar użytkownika
Shive
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 461
Rejestracja: 23 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: Bytom

autor: Shive » 27 sty 2008, 1:41

To jest właśnie powód że instalator nie wie czy zrobił robotę dobrze czy nie

Nie winą jest istalatora że włozył zawór bezp z roczną gwarancją bo po to są te zawory by chroniły w innym wypadku masz rację
Przecież można wstawić zawór bezpieczeństwa 12 atm jak wywali bojler powiedzieć wtedy, co za kiszę robią ci producenci :lol: bo niby u niektórych już działa 10 lat !!! mają szczęście

adamis
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2756
Rejestracja: 09 wrz 2006, 13:11

autor: adamis » 27 sty 2008, 22:05

Pisząc ''nie padł'' miałem na myśli boiler,a nie zawór bezpieczeństwa.
Shive,dobrze wiesz jakie ciśnienia bywają w sieci.6 bar,tam,gdzie nie ma reduktora,to nie =kapiący zawór bezp.To = lejący na całego.
Jeśli jest reduktor bez sensu jest zakładanie zaw. bezp. 8bar.Logiczne.
W mojej krótkiej ,bo dopiero 11-to letniej karierze hydraulika miałem 1(jeden) przypadek rozcieknięcia się boilera.Przegnił po 25 miesiącach.
skąd wiesz że nie padł ? bo nie kapie? jak go wtedy sprawdzisz? ze nie jest już zakamieniały ?zwalniając uchyt i puszczając wodę?

Paść może każdy zaw. bezp.,bez względu na jego nastawę.Każdego klienta informujemy o konieczności okresowego otwierania zaw. bezp.,tak?A znacie takiego,który to robi?
adam

Awatar użytkownika
Shive
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 461
Rejestracja: 23 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: Bytom

autor: Shive » 28 sty 2008, 19:35

Pisząc ''nie padł'' miałem na myśli boiler,a nie zawór bezpieczeństwa.

Tak napisałeś :oops: Sorki
W piecach jest takie ustrojstwo jak regulator przepływu wody nikt tym nie kręci (reguluje) do czasu gdy piec zaczyna robić fikołki (wtedy zosie samosie kombinują), po latach zatwardzenia przekręcając pokrętło wtedy przeważnie po latach zastoju pada oring zaworu.. nastepują teksty (już nigdy tej firmy pieca nie kupię !! co za cioł proponował montował piec) :lol:

74
Aktywny
Aktywny
Posty: 163
Rejestracja: 12 gru 2007, 12:16

autor: 74 » 28 sty 2008, 20:13

a tu dalej o nieszczęsnym zaworze bezp.......
większość producentow wszelakich podgrzewaczy (bojlerów) wymaga zastosowania zaworu 6 bar.i takie wlasnie stosuję do tego naczynie i ewentualnie reduktor
i śpię spokojnie ,żaden prokurator się do mnie nie przyczepi że z mojej winy ktoś został poparzony (lub gorzej)

Awatar użytkownika
Shive
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 461
Rejestracja: 23 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: Bytom

autor: Shive » 28 sty 2008, 20:27

Każdy stosuje, zwiększ tylko cisnienie zaworu to się wtedy doczepi :lol:

74
Aktywny
Aktywny
Posty: 163
Rejestracja: 12 gru 2007, 12:16

autor: 74 » 28 sty 2008, 20:41

Shive pisze:Każdy stosuje, zwiększ tylko cisnienie zaworu to się wtedy doczepi :lol:

i o tym właśnie napisałem

bandytka

autor: bandytka » 30 sty 2008, 0:38

Witam, tak czytam te Wasze posty i szczerze mówiąc nic z nich nie rozumiem. Otóż mam problem z cieknącym zaworem bezpieczeństwa. Cieknie wiadomo wtedy kiedy podgrzewam wodę. Zawór wygląda normalnie czyli ma taką rurkę z boku, z której kapie sobie woda i takie czerwone pokrętło. Jak nim poruszam to wtedy woda przez pare sekund leje się ciurkiem. Mam założony reduktor ciśnienia, ale nie przy wodomierzu tylko przed zaworem bezpieczeństwa, czyli jest reduktor, zawór i dopiero bojler. Jak puszczam ciepłą wodę to ten zawór "trzeszy". Jak upuszczę trochę ciepłej wody to na chwilke przestaje kapać. I chciałam wiedzieć jak sobie z tym poradzić, tak raz a dobrze. Czy takie coś w ogóle jest niebezpieczne. Proszę mi to wytłumaczyć tak na chłopski rozum. Aha i chciałabym wiedzieć czy ten zawór ma być otwarty jak woda sie grzeje czy jak ma to wyglądać, bo generalnie to pokrętło dosyć cieżko chodzi, ale woda i tak kapie. Jednak tak jak wspomniałam jak nim poruszam, a konkretnie pociągne za to pokrętło to woda leci ciurkiem. Liczę na pomoc :)

Nie wiem czy to istotne, ale moj bojler ma pojemność 50L, marka Electrolux, model EWH 50 SL i nie ma orginalnego zaworu :/

K.mat
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 425
Rejestracja: 10 lis 2006, 17:01

autor: K.mat » 30 sty 2008, 11:55

Sprawa cieknącego zaworu jest banalnie prosta!Woda po podgrzaniu zwiększa swoją objętość i gdzieś się musi podziać.Zawór zwrotny nie pozwoli na cofkę,więc rośnie ciśnienie,aż zbliża się do wartości ciśnienia które otwiera zawór bezpieczeństwa i z tąd to kapanie.Potem coraz mocniej,aż do momentu kiedy spuścimy troszkę ciepłej wody obniżając ciśnienie w zbiorniku,albo termostat wyłączy grzałkę.Podejrzewam,a nawet jestem pewien że te nowe boljery nie mają odpowiednio wielkiej poduszki powietrza nad rurką przelewową.W ten sposób producent zmniejsza gabaryty zbiornika,co urzytkownikom się to podoba,ale sobie zmniejsza koszty produkcji.No i oczywiście zmniejsza się powierzchnia w zbiorniku gdzie występuje korozja.(poduszka powietrza)Jedynym wyjściem jest podłączenie naczynia przeponowego między zaworem bezp,a wejściem wody zimnej
Będę się upierał przy swoim!!!Stare komunistyczne bojlery to były wielkie!Teraz ta sama pojemność a gabaryty o 1/3 mniejsze.Jak to możliwe?Proszę się zastanowić czy nie mam racji.Wystarczy będąc na złomie zajżeć do środka bojlera z lat 70 i do tych nowych,gdzie 80%to Aristony i jeszcze emaliowane :lol: Na jakiej wysokości znajduje się rura przelewowa.Prawie pod samym sufitem(w nowych)Jeżeli nie ma odpowiedniej poduszki powietrza,to normalne że poszerzona woda nie ma gdzie się pomieścić i zaczyna działać zawór bezp.Wystarczy spuścić litr wody i przestaje kapać.To właśnie świadczy m.in. o tym j/w.Druga sprawa to niesprawność samego zaworu lub złe dobranie względem ciśn.Długo kapiące zawory mają już osad kamienia na gnieździe i mogą kapać same z siebie.Najprościej zamontować odpowiednie naczynie i wymienić zawór zwrotno-bezpieczeństwa.Fajnie było by jeszcze manometr,ale bez tego i tak będzie działać,choć dobrze wiedzieć jakie ciśnienie podaje reduktor.

JBZ

autor: JBZ » 30 sty 2008, 23:42

Z powodu wyjazdu oraz choroby, zaprzestałem tu pisać. Śpieszę wyjaśnić co nieco, bo domniemania idą w złym kierunku.
Zacznijmy od podstaw:
1. Zawór zwrotny musi być zamontowany na wejściu wody zimnej tuż za zaworem odcinającym i przed zaworem bezpieczeństwa.
2. Po zamontowaniu układu instalacji c.w.u. z bojlerem, należy podgrzać wodę w zasobniku c.w.u. do +55 st. C i potem manometrem zmierzyć ciśnienie wody na wysokości zaworu bezpieczeństwa. Do tej wartości dodać 0,5 bar i na takie ciśnienie ustawić zawór bezpieczeństwa. Użytkownika koniecznie przestrzec przed samowolnym podnoszeniem temperatury w zasobniku powyżej ustawionego przez instalatora. Jeśli użytkownik będzie żądać wyższej, można podnieść max. do +60 st.C (ale nigdy więcej) i wykonać tę samą operację ustawiając ciśnienie otwarcia zaworu bezpieczeństwa. Na koniec należy podnieść temperaturę wody w zasobniku i sprawdzić czy zawór wodę upuszcza i przy jakiej temperaturze wody?
3. Sprawdzić jakie jest maksymalne ciśnienie wody w sieci wodociągowej na przyłączu do budynku lub mieszkania. Jeśli jest wyższe niż ustawione na zaworze bezpieczeństwa lub niższe, ale mniej niż o 20% tego ciśnienia, to obowiązkowo trzeba zamontować reduktor ciśnienia i ustawić go na niższe przynajmniej niż 80% ciśnienia na zaworze bezpieczeństwa.
I żadnych kłopotów z cieknącym czy kapiącym zaworem bezpieczeństwa! Te objawy, które tu są opisywane, są wyłącznie skutkiem braku regulacji, o któej wyżej piszę.

Jeśli idzie o zasobniki czy bojlery c.w.u. proszę nie pisać niedorzeczności. W nich nie ma i nie może być poduszki powietrza! To nie hydrofory! Jeśli poduszka powietrza sie pojawi, żywot zbiornika będzie krótki! Dlatego, jeśli instalacja jest syfonowa, to tuż za takim zbiornikiem konieczne jest montowanie odpowietrznika, aby powietrze uszło z zasobnika c.w.u.! Jeśli nie ma zasyfonowań, nie ma potrzeby, gdyż powietrze ujdzie do zaworów czerpalnych i baterii w mieszkaniu.

Co do położenia rurki w zasobniku czy bojlerze, to istotnie do roku 1990 i nawet później montowano je stosunkowo nisko tj. w znacznym oddaleniu od najwyżej położonego płaszcza zbiornika. Kierowano się chęcią uzyskania jak największej pojemności wody o najwyższej temperaturze. Wtedy takie wnioski wynikały z badań niektórych naukowców nie mających wiele pojęcia o pracy instalacji c.w.u., ale mających chęć zaistnieć w branży - mimo, iż rerezentowali np. mechanikę. Jednak mechanika, to nie to samo co mechanika płynów! :lol:
Modne wtedy były badania stratyfikacji poprzecznej wody w zasobnikach, a na język powszechny przekładając: uwarstwienia temperatur wody.

Potem, dokładniejsze badania charakterystyk poboru c.w.u. oraz pojemności użytkowej zasobników (m.in. moja cegiełka tu się znajduje) wykazały celowość odwrotną, tj. mieszanie temperatur wody i utrzymywanie w całej objętości tej samej temperatury. Właśnie ten fakt pozwala na zmniejszenie objętości geometrycznej zbiornika przy tej samej objętości użytkowej i ten fakt wymusza sytuowanie wlotu poboru wody jak najwyżej.

Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski

K.mat
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 425
Rejestracja: 10 lis 2006, 17:01

autor: K.mat » 31 sty 2008, 13:40

Wszystko mądrze napisane i z wiedzą teoretyczną!Tylko w praktyce temat przedstawia się zgoła inaczej.Kto będzie samemu nie mając czasami nawet przysłowiowego młotka w domu,dokonywał takich regulacji?Sami instalatorzy podejrzewam że nie mają odpowiednich przyrządów pomiarowych.Kolejne pytanie tyczy się jak ustawić zawór(ten co dają w komplecie)na jakąś wartość,skoro jest to zaprasowane coś z dźwigienką otworkiem i nic więcej.Mam taki stary z zielonym "grzybkiem" i nic na nim nie podają,żadnej wartości.Może to kolor go odróżnia,bo najwięcej widziałem czerwonych.W instrukcji pamiętam kazali raz w miesiącu odkręcić tym "grzybkiem" do momentu kiedy poleci woda.Zadnej regulacji na nim też nie widać.Kiedyś nie było tylu problemów z kapiącymi zaworami.Ostatnio dość często widzę podwieszone pojemniki pod zaworem,i złość klientów że już trzeci wymienili i nic nie dało,a w starym bojlerze nie kapało.Jak to wytłumaczyć?

adamis
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 2756
Rejestracja: 09 wrz 2006, 13:11

autor: adamis » 31 sty 2008, 15:57

3. Sprawdzić jakie jest maksymalne ciśnienie wody w sieci wodociągowej na przyłączu do budynku lub mieszkania. Jeśli jest wyższe niż ustawione na zaworze bezpieczeństwa lub niższe, ale mniej niż o 20% tego ciśnienia, to obowiązkowo trzeba zamontować reduktor ciśnienia i ustawić go na niższe przynajmniej niż 80% ciśnienia na zaworze bezpieczeństwa.
I żadnych kłopotów z cieknącym czy kapiącym zaworem bezpieczeństwa! Te objawy, które tu są opisywane, są wyłącznie skutkiem braku regulacji, o któej wyżej piszę.

Pięknie,tylko nie zawsze skuteczne.
A'propos temp. max;Ja miałem przez kilka lat (boiler służy nadal) 70st na boilerze i nic nie kapało.Reduktora też nie mam.I zaworu zwrotnego też.Gdybym miał zaw. zwrotny kapanie gwarantowane.
adam

JBZ

autor: JBZ » 31 sty 2008, 16:21

Panie k.mat
Wszystko, co napisałem dotyczy monterów instalacji, a nie domowników! Żaden domownik nie powinien nic majstrować przy zaworze bezpieczeństwa!

Każdy instalator dysponuje podstawowym miernikiem, jakim jest manometr z większą tarczą. Króciec do manometru jest farbrycznie zamontowany w każdej stacji np. SYROBLOC (skoro np. Adamis stosuje armaturę tej firmy). Jeśli montuje się pojedynczy zawór bezpeczeństwa, a nie stację, wówczas należy samemu taki króciec zamontować a potem go zaślepić lub jeszcze lepiej zamontować tam manometr na stałe (przyda się jak znalazł podczas regulacji czy przeglądów).

Procedura, którą opisałem jest dla instalatora prosta i zrozumiała.

Jeśli idzie o dobór zaworu bezpieczeństwa, należy trzymać się podanej przeze mnie poprzednio procedury, a nie odwrotnie. Wiem, że w praktyce najpierw kupuje się zawór bezpieczeństwa lub bierze się pierwszy lepszy z torby, a potem zastanawia się czemu cieknie?

Z pomiaru wg podanej procedury wyniknie ciśnienie otwarcia zaworu bezpieczeństwa. Aktualnie produkuje się: 4, 6, 8 i 10 bar. Tego się nie reguluje, chociaż w zestawach SYROBLOC są załączane wkładki na różne ciśnienia. Po zamontowaniu zaworu bezpieczeństwa (wg podanej procedury) należy wyregulować reduktor ciśnienia (jeśli jest konieczny) np. SYR 315 - jeśli już mowa o tej firmie.

Zaręczam, iż dla instalatorów to jest "chleb powszedni" - tyle, że nie zawsze znany czy stosowany. I nie są to informacje teoretyczne, lecz praktyczne. Dla Pana uspokojenia dodam, że sam to sprawdziłem w praktyce podczas nie małej ilości prac. Wychodzę, bowiem z założenia, że zanim cokolwiek zalecę, sprawdzę w praktyce. Mam na swoim koncie setki najróżniejszych wdrożeń - własnoręcznie. Hołduję zasadzie, którą wpojono mi podczas praktyk inżynierskich w Austrii i Niemczech: chcesz być dobrym projektantem, to musisz umieć sam wykonać wszystko to co projektujesz oraz chcesz być dobrym fachowcem, to musisz umieć sam zaprojektować wszystko co montujesz! I tak czynię we wszystkich dziedzinach budownictwa, którymi się zajmuję. Wiem, że jest to rzadki przypadek, ale dzięki temu mam wiele do powiedzenia w budownictwie.

Wszystkie omawiane przypadki wycieków z zaworów bezpieczeństwa świadczą o niepoprawnym ich doborze i wymagają wizyty instalatora! Takie są uwarunkowania w tej branży. Znam przypadki, gdzie wybuch rozsadził bojler i zdemolował mieszkanie lub człowiek stracił życie po wybuchu kotła! Wszystko dla zaoszczędzenia kilkuset zł na instalatora! Czy warto tak ryzykować?

Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
Ostatnio zmieniony 03 lut 2008, 2:08 przez JBZ, łącznie zmieniany 1 raz.

Paweł_Małek
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 993
Rejestracja: 18 kwie 2006, 22:10
Lokalizacja: Tychy
regulacja zaworu bezpieczenstwa...

autor: Paweł_Małek » 01 lut 2008, 1:02

Ja zaworow nie reguluje - w razie wybuchu jest pewny prokurator - zerwana plomba w zaworze, a i gwarancje sie traci.
W miejsce regulacji stosuje podpiety trojnikowo zawor bezpieczenstwa firmy SYR (jest o to dobry ze w razie jego zabrudzenia da sie wykrecic glowice bez naruszenia nastawy i plomby i wyczyscic, a i sama glowica jest u tego producenta czescia wymienna), dobieram najblizszy wyzszy od zmierzonego cisnienia przy 60C, ale koniecznie mniejszy od cisnienia obliczeniowego zbiornika. Jesli warunek nie jest do spelnienia - cisnienie sieci bliskie cisnieniu obl. zbiornika to redukuje cisnienie (reduktor tez firmy SYR - jest dosc drogi zato niezawodny), przed reduktor filtr siatkowy (koniecznie!).
W obecnie produkowanych zaworach naruszenie nastawy powoduje zerwanie plomby i powoduje utrate gwarancji na zawor bezp.


Wróć do „Instalacje wodne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości

Gotowe projekty domów