diunaseger pisze:Dzięki za odpowiedź. Tak problem dotyczy tylko okresu zimowego. Organizacja i inwestycje w wentylację są bardzo kosztowne. Bardziej interesuje mnie zagadnienie czy przez tą "zimną betonową ścianę" woda przechodzi z zewnątrz i czy zabezpieczenie jej powłoką nieprzepuszczalną (folią w płynie) zda egzamin.
Widzę że chyba poprzednio nie wyraziłem się precyzyjnie z tym przenikaniem zimna/wilgoci.
Zimno przenika przez ścianę, co powoduje że wilgoć zawarta w pokoju osadza się na tym zimnym fragmencie ściany i przenika aż do tynku.
W okresie zimowym jest to stałe zawilgocenie, czego skutkiem jest grzyb tylko w tym miejscu. Dokładnie takie samo zjawisko można zaobserwować w łazience gdy wilgoć pojawia się na zimniejszych powierzchniach - czyli od razu widzimy parę na lustrze a jak się lepiej przyjrzymy to zobaczymy ją na kafelkach. Po wyjściu z łazienki sprawna wentylacja w łazience szybko osuszy pomieszczenie.
W tym konkretnym przypadku wygląda na to że jedyny sposób, który wyeliminuje problem na stałe to likwidacja mostka termicznego.
W przypadku tak mocno ograniczonych możliwości jakie masz, przy naprawie ściany proponuję zastosować materiały z dodatkami antygrzybicznymi co powinno jeszcze bardziej opóźnić odnowienie się problemu.
Dokładnie taki sam problem pojawił się w mieszkaniu u znajomych też wielka płyta szary blok. Po ociepleniu budynku nigdy więcej grzyb się nie pojawił pomimo bardzo słabej wentylacji grawitacyjnej i nawiewników okiennych.