Witam serdecznie,
przepraszam, jeżeli powtarzam temat albo piszę na złym forum, ale pilnie potrzebuję pomocy. W nocy w czwartku na piątek zalałam sobie podłogę w przedpokoju, ponieważ źle założyłam wąż od pralki i woda z prania (na szczęście tylko jednego) wylała mi sie na przedpokój. Od razu wyniosłam chodniki i wytarłam podłogę, która tak czy inaczej jest do ponownego ułożenia (parkiet się w kilku miejscach uniósł) ale do tej pory nie zgłosił sie do mnie sąsiad z dołu. Czy to możliwe, ze woda do niego nie przeciekła? Czy jest możliwe, ze zaciek wyjdzie dopiero za jakiś czas?
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.