Do Marcinradom
Opacznie zrozumiał Pan sens mojej wypowiedzi. Przecież ani razu i nigdzie nie napisałem, że wyższe studia gwarantują nieomylność inżyniera czy architekta. To co Pan pisze jest prawdą i to potwierdzam. Powiem więcej, podczas mojego doradztwa technicznego w budownictwie (obejmuje ponad 1600 projektów i małych jak domy jednorodzinne i ogromnych po 120 tys. m3 kubatury) do tej pory ani razu nie spotkałem projektu budowlanego bez błędów! Jednakże na
forum nie ma projektantów - oni nie doradzają. Ja zaś, piszę o TB, który doradza, a nie ma żadnych podstaw ku temu.
Co do Pana woli, to Pana rzecz - nic mi do tego. Mogę jedynie zapewnić i podkreślić, że ludzie z doświadczeniem, ale bez wykształcenia są wartościowi, ale nie mogą doradzać. To wymaga ogromnej wiedzy.
Dam przykład: Dobry fachowiec od murowania mający lata praktyki (zakładam, że już nie czyni błędów) może Panu doradzić jak murować klasyczne mury. Jednakże, z murami licowymi może mieć kłopot. A już napewno nie może doradzać w zakresie tak szerokim jak TB: od GWC, przez wentylację, rekuperację, bilans energetyczny, tarasy, posadzki ogrzewane, fundamenty, hydroizolacje, automatykę i wiele dalszych. Do tego zakresu trzeba mieć najwyższe wtajemniczenie zawodowe i oczywiście mnóstwo praktyki.
Budownictwo wymaga wiedzy takich przedmiotów jak: mechanika, dynamika, statyka, termodynamika, wymiana ciepła i masy, wentylacja i klimatyzacja, ciepłownictwo i ogrzewnictwo, pompy i wentylatory, automatyka i sterowanie, mikrobiologia powietrza, wodociągi i kanalizacja, źródła ciepła, technologia robót, optymalizacja rozwiązań, materiałoznawstwo i wiele dalszych. Tylko specjalista, który włada tymi dziedzinami przez lata i doradzając przez lata zawsze sprawdza efekty swojego doradztwa oraz na bieżąco śledzi rozwiązania i doświadczenia innych a także lietraturę światową - może doradzać. Doradztwo techniczne, to najwyższe wtajemniczenie zawodowe!
Mam nadzieję, że teraz zdefinowałem, co rozumiem pod pojęciem doradztwa w budownictwie. Przez analogię do medycyny, czy może Pan stosować się do doradztwa laika, który latami tu i ówdzie doradzał środki na różne choroby? Niby można, ale taki człowiek nigdy nie ujawni się na forum publicznym i nie będzie twardo polecać swoje rozwiązania, bo zajmie się nim prokurator - prawda? Niejaki TB właśnie to robi - nie mając żadnych ku temu podstaw. Mało tego, ten człowiek poucza specjalistów a nawet wyzywa od idiotów autorów opracowań. Powołuje się na badania, których nie robił. Jeśli nawet pomierzył np. wilgotność w ścianie, to nie jest w stanie wyników zinterpretować. Do tego trzeba wiedzy a nie przyrządu pomiarowego z sondą. On zmierzył wilgotność w %, ale na moje pytanie nie odpowiedział jaka to wilgotność: masowa, objętościowa i do czego odniesiona? Człowiek ten przytacza linki, które mają poświadczać jego racje, a okazuje się, że jest odwrotnie. On nie czyta czyichś racji, lecz z uporem maniaka kreuje się na wszystkowiedzącego i wiesza sobie w klapie wizytówkę pioniera w GWC, domach niskoenergetycznych, wentylacji czy rekuperacji. Więcej powiem: TB mnie uważa za wroga domów niskoenergetycznych! To jest schizofrenia TB!
Do TB
Znowu wychodzi na jaw Pana niekompetencja. E, nie jest zużyciem energii, lecz wskaźnikiem zużycia energii - to na wstępie. Otóż, tego wskaźnika nie podaje się (jak Pan to czyni), lecz oblicza dla każdego obiektu indywidualnie. Nie rzuca się nim na lewo i prawo, jak Pan to czyni - czyli bierze z rękawa.
W jednym się zgadzam: zgodnie z przepisami już od kilku lat, każdy projekt budowlany musi mieć wyliczony i podany wskaźnik E. Faktem jest, że w większości przypadków architekci nie spełniają tego wymogu - a szkoda. Nikt za to nie ściga i nie karze, chociaż podstawy są. Faktem jest, że wymagania przepisów czy dyrektyw to jedno, a rzeczywistość to drugie. W tym temacie całkowicie zgadzam się z Panem, co oznacza, że dyskutować możemy zawsze i na każdy temat z budownictwa. Zawsze pisałem, że dyskutować ma Pan prawo i nikt tego nie zabierze, ale doradzać - niestety nie.
Znowu uraczył Pan wszystkich schizofrenią, bowiem napisał Pan przed chwilą
Przecież ja nie piszę ze tak i tak ( jak to Pan raczy robić) tylko opisuję zjawiska, jak płynie ciepło, wilgoć , jakie możliwości przenoszenia energii ma powietrze "wentylacjine" i jak budować energooszczędnie.
Właśnie Pan ciągle pisze "co i jak, tak i tak robić" - to jest doradztwo!
Co do opisu zjawisk związanych z fizyką budowli, niestety w większości są to herezje - właśnie wynikające z braku wykształcenia. Do opisu zjawisk potrzebna jest wiedza, a nie jakiekolwiek doświadczenie w sprzedaży produktów.
Jerzy Zembrowski
Jerzy Zembrowski