Witam,
Posiadam mieszkanie w starej kamienicy. Jest na pierwszym piętrze. Pod oraz nad są inne mieszkania.
W mieszkaniu nie ma żadnych kominów wentylacyjnych. Jedyny komin jest do pieca kaflowego, który aktualnie ogrzewa mieszkanie (a raczej próbuje).
Na szaro zaznaczyłem piec kaflowy oraz komin.
Jak widać w łazience nie ma żadnego ujścia dla wilgoci. W rezultacie na ścianach oraz suficie pojawia się grzyb. Jest tak wilgotno, że futryna od drzwi pęcznieje, niemal nowa pralka jest już zardzewiała.
Mieszkam tam od 15 lat. Dwie osoby (nie specjaliści) brały się za wentylację. W pierwszej wersji była pociągnięta rura z łazienki poprzez kuchnie do dziury obok okna. Jednak nic to nie dało. Nie było ciągu. Innym razem podłączono wentylację do komina piecowego. Niestety dochodziło do cofania się dymu z komina do łazienka. Po jakimś czasie "miła sąsiadka" doniosła do ADM-ów i musieliśmy instalację zlikwidować.
Było to wiele lat temu. Chciałbym w końcu ten problem rozwiązać porządnie. Koszty nie są aż tak istotne. Czy ktoś może zaproponować coś sensownego?