Cześć, chciałem z żoną przemalować pokój w mieszkaniu. Oto jaki napotkaliśmy kłopot
1. na ścianie był nakejony obrazek, po jego zerawniu złuszczyła się farba, okazało się że w tym miejscu można zeskrobać szpachelką warstwę starej ( 6 lat, biała farba ) farby bez problemu. W ten sposób zeskrobaliśmy płat o rozmiarach 0,5x1 m
2. Ubytek zaszpachlowaliśmy ACRYL-PUTZ FX 23 FLEX z włóknem szklanym - jedna warstwa
3. na następny dzień warstwa gładzi wsiąkła i widać wyraźnie łączenia ( warstwy z farbą z warstwą ze zeskrobaną farbą) . Postanowiliśmy więc nałożyć konejną warstwę gładzi
4. Podczas nakładania drugiej warstwy w dwóch miejscach zrobiło się coś a'la pęcherzyk powietrza. Chciałem usunąć tam gładź i nałożyć jeszcze raz. Okazało się jednak że podczas usuwania rwie się płatem cała poprzednią warstwą i to nie miało końca. Dopiero odciąłem szpachelką taki płatek żeby przerwać dzieło zniszczenia.
Pytanie teraz co z tym zrobić. Pierwotnie w planie było zaszpachlowanie tej nierówności. Potem grunt a na to 2 warstwt farby. Czy jednak to że na warstwie gładzi powstał taki pęcherzyk a ona sama odchodzi płatami oznacza że podłoże jest złe i całe szpachlowania na nic ? Co zrobić w takim wypadku?
Z góry dzięki za pomoc
Paweł