Najpierw kkas12 spojrzyj na sowje porady i koledzy też co tu tak psiaczą. Bez sensu, nie dpowiedzenia, ewidentny brak znajomości podstawowych zagadnień z dziedziny elektrotechniki. A tych porad kązdy z was po 2-3tysiace na kazdym
forum ma. Zastanawiajace jest to czy pracujecie w ogóle, są sygnały że na tym trolowaniu, czy barddziej własciwe będzie naganianiu czerpiecie korzysci materialne.
Moje porady nie piszę specjalnie dla forum, jak to wam tej piątce oldboyów elektryki się wydaje, a są wynikiem moich prac zwiazanych z optymalizacją inwstycji pod nazwą budowa domku jednorodzinnego. Zająłem się elktryką i dla siebie robię głównie, chcę mieć instalację która przez 30 lat nie bedzie musiał widzieć elektryk, i będzie sprawna. Przy okazji podzieliłem się moimi praktycznymi rozwiązaniami z czytelnikami. Oszczędności są dosć duże , przynajmniej 2 tysiace zł w moim przypadku, i to jeszcze nie policzyłem obniżenie osztów za pomiary i w dodatku co najważniejsze proponowana przeze mnie instalacja jest lepsza od tych waszych sztukowanych. Tak bronicie bezpieczeństwa użytkownika przed porażeniem, a zapominacie o jednym krytycznym błędzie waszych instalacji. mianowicie jak taka instalacje zostanie poddana odbiorowi, może zajść sytuacja że przewó PE się poluzuje i domownik nawet nie będzie świadomy że jego zabezpieczenia RCD zadziałają owszem ale przez niego samego. Zadziałają kkas12 i elapiotr , a nie jak wam się wydaje że nie, kłucąc sie z panem TB na wątku: "Przebicie na zmywarce", tu jest link
vt/34654/75/przebicie-na-zmywarce?postdays=0&postorder=asc
Przeczytałem, zgnoiliście kolejnego niewinnego , taka mała inkwizycja oldboyów, przeciw wszystkim z poza ich bandy. A jak sie dokładnie wczytać, pan TB ,absolutnie nie negował konieczności obecności przewodu PE i uziemiania nim urządzeń klasy I lub II., wręcz przeciwnie, ale uświadomiał takich niedouczonych elektryków, jak wy że RCD zadziała w relacji żyła robocza -ziemia, bo to jest jasne jak słonce z I prawa Kirchoffa. Na laboratoriach w szkole średniej bawią się uczniowie RCD, i w jednym z ćwiczeń jest wyzwalanie tego zabezpieczenia przez kontakt z ziemią nie PE, aby udowodnić własnie że to też zadziała, czyli RCD ochroni w pewnym zakesie przed porażeniem nawet w przypadku uszkodzenia przewodu PE, na całe szczęscie. Przypomnę jednak że podstawową funkcją RCD jest ochrona przeciwpożarowa, a nie porazeniowa, bo aparat chroni tylko przed poażeniem w relacji faza-ziemia /PE, przewód N-ziemia/PE, ale w żadnym wypadku nie chroni przed dotykiem faza-N.
Opanowaliście każde forum o elektryce, na szkodę dla czytelników. Ale na szczęście jak to powiadaja wyżej du...py nie podskoczysz, są granice której już sie nie da przekroczyć, Administratorzy pomału poznaja sie na was i widzą że uciekacie sie do nieuczciwych zagrań, aby wyeliminować ludzi którzy nie popierają waszych absurdalnych poglądów na elektrykę, wasze porady są często kosztowne, zalecacie bardzo awaryjne sieci, wymagajace czestych napraw i dokonywania pomiarów, a więc robicie to dla zysku.
I przyppomnę na tych forach macie sporą opozycję elektryków , któzy jednak nie bardzo chcą się kopać z taką bandą kolesiów, co tworzą pełno smrodu niszcząć dobry wizerunek branży elektrycznej