Witam wszystkich
ponieważ kupujemy dom, a mamy z mężem odmienne zdanie co do podłogi w kuchni (on chce płytki a ja linoleum), doszłam do wniosku że możnaby je połączyć.
On chce płytki bo twierdzi, że w kuchni pod linoleum urośnie grzyb, bo u jego rodziców w pokoju tak było że aż grzyb wyszedł na ścianę, a jak zerwali linoleum to była tam pod spodem masakra.
Ja chcę linoleum, bo u moich rodziców zawsze było (wprawdzie w bloku) i nie było grzyba, a płytki są zimne i mogą popękać jak mi garnek spadnie (a mam dziurawe ręce
Od razu zaznaczam, że nie myślimy o ogrzewaniu podłogowym, bo ono jest chyba drogie, a i tak bierzemy kredyt, więc nie da rady.
No i pomyślałam, że tam gdzie będzie kuchenka i zlew można położyć płytki (oczywiście trochę dookoła tych sprzętów też), a na resztę dać linoleum, tylko chciałabym wiedzieć czy to jest dobry pomysł - dlatego proszę o pomoc