Ratunku smierdząca woda ciepła!!!

autor: **tedikier** » 27 lut 2007, 10:41

mam problem co jakis czas woda ciepła z zasobnika cholernie smierdzi ma ktos nato lekarstwo?zasobnik pracuje z piecem olejowym.z gory dzieki za rady

autor: **Paweł_Małek** » 27 lut 2007, 13:23

Jesli woda smierdzi to zachodza w niej jakies procesy gnilne.
1. Skad masz wode - jesli jest to woda z studni to moze z tego wynikac iz studnia zostala skazona (np nieszczelne szambo) - oddac probki wody zimnej do analizy
2. Jesli zbiornik posiada otwor rewizyjny to go otworzyc i wyczyscic w srodku srodkiem do usuwania kamienia z podgrzewaczy (do kupienia w sklepie instalacyjnym), po czym spryskac scianki srodkiem dezynfekcyjnym, pozostawic na ok. godzine po czym DOKLADNIE wyplukac.
Zalozyc pokrywe otworu rewizyjnego, sprawdzic szczelnosc.
3. Tak zaprogramowac kotlownie zeby codziennie na godzine podgrzewala wode do temp. minimum 70C na czas 1 godziny (dezynfekcja termiczna)

autor: **tedikier** » 28 lut 2007, 18:39

dzieki dezynfekcje piec ma ustawioną RAZ W TYGODNIU NA TEMP 90 STOPNI nie pomaga pozostanie odkamienienie i dezynfekcja :idea:

woda jest ok. z zimną nic sie niedzieje ujecie glebinowe z kilkuset metrów! papróbujem!!!

autor: **Paweł_Małek** » 28 lut 2007, 19:53

Sugeruje oddac wode do analizy, zbiornik wyczyscic jak to opisalem powyzej i ustawic dezynfekcie na dluzszy czas - czujniki sa z reguly na srodku zbiornika, a przy dnie jest "martwa strefa" gdzie woda jest duzo zimniejsza.

autor: **Henryk Sobucki** » 02 mar 2007, 19:59

Smierdzi siarkowodór, który wydziela się w reakcji siarczku żelaza z kwaśną
wodą. Zażelaziona woda jest przy okazji kwaśna, a wysoka temperatura
przyśpiesza reakcję. Prawie każda woda z własnej studni zawiera żelazo.

autor: **tedikier** » 04 mar 2007, 9:34

Zgadza sie tak smierdzi siarkowodór :cry:

no to coś wiemy

woda jest z ujecia miejskiego głebinowego .dzieki za rady czas wyczyscic zbiornik!!!!!

autor: **Juzwa** » 14 lut 2009, 15:30

Powitać
Zachodzę z podobną sprawą. Zainstalowałem podgrzewacz 100L, dwa czy trzy razy użyłem a potem 2 tygodnie przerwy i niespodzianka - woda śmierdziała nieznośnie właśnie siarkowodorem.
Tylko pytanie jest takie: czy można jednoznacznie określić bez badania wody, czy to na pewno sprawa zażelazienia?
Woda jest bez zarzutu, czysta, przejrzysta, bez smaku ani zapachu szczególnego, zarówno prosto z kranu jak i po ugotowaniu. No, trochę zakamienia czajnik, jak chyba każda. Ta śmierdząca z podgrzewacza też była czysta, tylko zapach już nie ten.

autor: **cezarr1** » 14 lut 2009, 16:51

Woda w zbiorniku nie może " stać " jak niema rozbioru to jedyne wyjście podłącz cyrkulację niech zakręci wodą kilka razy na dobę bakterie kochaną stojąca letnią wodę tak ok. 40 st dobrze jest też podnieść temp. wody do 55-60 st

autor: **jacbak7870** » 17 lut 2009, 20:00

jakie masz rury CWU Plastik cz miedź

autor: **Juzwa** » 17 lut 2009, 20:30

Jeśli o mnie chodzi i jeśli to było pytanie, to rzecz dotyczy podgrzewacza elektrycznego 120L, który jest umiejscowiony metr od punktu wykorzystania wody, czyli rurami stalowymi zdaje się jest podłączony.

autor: **proth** » 20 lut 2009, 19:54

W niektórych przypadkach czyszczenie nic nie daje i trzeba wyjąć anodę. po wyjęciu. powinno być ok

autor: **Juzwa** » 20 lut 2009, 19:56

Hm, a można trochę szczegółowiej? Bo termin "anoda" coś mi mówi, ale nie bardzo wiem jak to się ma do podgrzewacza akurat.

autor: **Paweł_Małek** » 21 lut 2009, 23:24

Anoda magnezowa jest elementem antykorozyjnym w emaliowanym podgrzewaczu (zasada dzialania - taka sama jak ocynku na rurach stalowych - tworzenie ogniwa, w ktorym ta anoda jest niszczona zamiast stali).
Jesli sa problemy z anoda - to najlepiej wymianic na aktywna anode tytanowa. Ta anoda aktywna wymaga zasilania - zasilacz jest w komplecie. Dodatkowa zaleta anody aktywnej jest to ze nietrzeba jej wymieniac.

UWAGA!
Nie pomylic biegunow zasilacza - podlaczyc dokladnie jak jest to napisane w instrukcji anody - w przeciwnym razie przyspieszymy korozje zbiornika!

autor: **janosh** » 22 paź 2009, 13:02

Witam!

Może trochę nie do końca w temacie....
U siostry strasznie śmierdziała ale chyba zimna woda. Ma własne ujęciey. Po długich poszukiwaniach okazało się, że puszczał zawór od dolewania/spuszczania wody z pieca i ta woda z pieca cofała się do obiegu.... Teraz ma dwa zawory.

autor: **fpz** » 24 paź 2009, 21:32

janosh pisze:Witam!

Może trochę nie do końca w temacie....
U siostry strasznie śmierdziała ale chyba zimna woda. Ma własne ujęciey. Po długich poszukiwaniach okazało się, że puszczał zawór od dolewania/spuszczania wody z pieca i ta woda z pieca cofała się do obiegu.... Teraz ma dwa zawory.

Boże! Człowieku załóż jakiś zawór zwrotny albo połączenie rozłączne.