C.O. a wentylacja w kotłowni

Witam, czy jest jakaś odległość poparta normą lub rozporządzeniem ministra względem wentylacji nawiewnej znajdującej się w pomieszczeniu z kotłem a rurami C.O.? W moim przypadku to zaledwie 10 cm. Zimne powietrze z dworu powoduje zamarzanie rur, co z kolei może prowadzić do pęknięć.

Zaizolować i jedno i drugie. Może jakieś zdjęcie?

Witam.
Mam podobna sprawę - poniżej opis a zdjęcia mogę podesłać bezpośrednio, gdyż są średniej jakości i wklejone w raport z badania kamerą termowizyjną. (WORD),
Na pierwszym zdjęciu nie widać wspomnianych elementów instalacji, czyli: rur, liczników i zaworów (znajdują się na wprost fotografa, ale na końcu - tuż obok otworu) a przysłonięte są grubą błękitną gąbką i może się wydawać w tym świetle, że to ściana. Znajdują się dokładnie kilkanaście cm od wlotu powietrza (i nie piszę o widocznych, tych od umywalki, bo te są z boku wlotu powietrza i jeszcze nigdy nie zamarzły a główne już dwukrotnie).
Drugie zdjęcie to pomiar kamerą i widoczne dane: na zewnątrz -8 st. C a nawiewane powietrze jest bliskie temu.
Błąd popełniono, albo na etapie projektu, albo też na etapie wykonawczym - efekt jest jednak jeden: mieszkanie nowe od dewelopera a rury przy większym mrozie zamarzają. Skutecznie izolować jest ciężko (zwłaszcza na stałe), bo są tam także zawory i liczniki - pozostaje jedynie czasowe odcinanie/zasłanianie (podczas największych mrozów) otworu nawiewowego. Taka praktyka nie jest chyba jednak właściwa i nie powinna mieć w myśl przepisów miejsca.
Generalnie zimą, zwłaszcza nocami - podczas największych mrozów bywa, że nawiewane na rury, liczniki i zawory jest powietrze o temperaturze poniżej -20 st. C.
Czyli jak będzie bardzo zimno na zewnątrz, to i podobnie będzie w kotłowni - zwłaszcza w najbliższej odległości od wlotu. Wspomniane rury zaś doprowadzają wodę poprzez kotłownię do naszego mieszkania, więc bardzo to rozwiązanie utrudnia nam zimą normalne funkcjonowanie
Będę zobowiązany za fachową poradę - zwłaszcza naukową (konkretne przepisy budowlane/prawne).
pozdrawiam,

Wygooglaj sobie Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Może coś tam znajdziesz ale ja osobiście nie pamiętam żeby coś takiego było. Izolować można na wiele sposobów przede wszystkim trzeba to robić z głową. Oprócz izolacji można dać kable grzejne samoregulujące na rury i będziesz miał 100% pewność że nic więcej się nie stanie.

W zasadzie nie ma przepisów regulujących to zagadnienie.
Nie mniej jednak, w sytuacji (pogrubione):

Valdian pisze:Błąd popełniono, albo na etapie projektu, albo też na etapie wykonawczym - efekt jest jednak jeden: mieszkanie nowe od dewelopera a rury przy większym mrozie zamarzają. Skutecznie izolować jest ciężko (zwłaszcza na stałe), bo są tam także zawory i liczniki - pozostaje jedynie czasowe odcinanie/zasłanianie (podczas największych mrozów) otworu nawiewowego. Taka praktyka nie jest chyba jednak właściwa i nie powinna mieć w myśl przepisów miejsca.

Można powołać się na Rozporządzenie w sprawie WT.

§ 116. 1. Zestaw wodomierza głównego, na połączeniu z siecią wodociągową, powinien być umieszczony w piwnicy budynku lub na parterze, w wydzielonym, łatwo dostępnym miejscu, zabezpieczonym przed zalaniem wodą, zamarzaniem oraz dostępem osób niepowołanych. W budynkach mieszkalnych wielorodzinnych, zamieszkania zbiorowego i użyteczności publicznej miejscem tym powinno być odrębne pomieszczenie.

Ten paragraf nadal mówi o zabezpieczeniu a nie o odległości od nawiewu. Zabezpieczać możemy na sto sposobów.