Witam,
mam taki oto problem. Dziś rano pomalowałem ściany w przedpokoju starą farbą. Farba została kupiona w 2003 r. otwarta w 2004, część wykorzystałem, a resztę szczelnie zamknąłem i wyniosłem do piwnicy. Od tego czasu nie była otwierana, na opakowaniu jest jakaś data 09/2004, więc jest to zapewnie data ważności . Dziś ją otworzyłem, rozrobiłem i pomalowałem ściany. Później żonie wpadło do głowy to czy taka farba nie jest trująca. Czy nie wydziela jakiś gazów albo coś...Ze względu na to że jest stara
Po otwarciu zapach był normalny, konsystencja po rozrobieniu była w normie w czasie malowania pobrudziłem sobie ręce, ale nie wywołało to żadnego swędzenia itp.
Czy malowanie taką farbą jest bezpieczne?