marcingg78 pisze:Natomiast odpowiedź na to czemu teść nie weźmie kredytu jest prosta: bo na 650 renty inwalidzkiej nikt nie da kredytu na 20 lat.
A żona 'teścia' nie ma dochodów ?
Wybacz ale piszesz że są posiadaczami działki o wielkości 84 ARY czyli 8400 m2 - jeżeli jest to działka budowlana to lekką ręką w ziemi leży jakieś 600-1'500 tys złotych albo i więcej w zależności od lokalizacji... każdy bank z pocałowaniem ręki wejdzie na taką hipotekę.
marcingg78 pisze:Narzeczona zarabia 1950zł brutto to spróbuj znaleźć mi bank który da 250 koła na budowę.
Nawet pod hipotekę nie da rady bo ma umowę na czas określony przedłużaną co rok o rok. Pracodawcy grają w chuja a o inną pracę cholernie ciężko.
Najprostsze rozwiązanie - ożeń się z nią, i już będziecie rozliczani wspólnie do zdolności kredytowej.
No i poszukać innego pracodawcy dla swojej oblubienicy.
Proszę również nie rzucać wulgaryzmami na pracodawców - pańska narzeczona jest chyba dorosłym człowiekiem, potrafi czytać i pisać i czytała umowy które podpisywała... Jeżeli jej warunki zatrudnienia nie odpowiadały/ją to czemu tam pracuje ?
BTW: 250 tys zł starczy ci ledwo ledwo na postawienie stanu surowego i to bardzo małego domeczku...
marcingg78 pisze:Pytałem banki o ewentualność taką : Gdyby narzeczona była właścicielem działki a Ja chciałbym być współkredytobiorcą to czy są szanse na kredyt? Powiedzieli że tak ale max. 100 tyś (biorąc pod uwagę dochód głównego kredytobiorcy) Ja głównym kredytobiorcą być nie mogę bo działka nie jest moja. I koło się zamyka.
Wniosek z tego jeden - nie stać was na budowę nowego domu. Ożeń się i wyremontuj budynek który stoi na działce. Remontować można etapowo, kilka lat - nie potrzebujesz na to kredytu. Bez problemu można również powiększyć istniejący budynek o jakieś dobudówki...
marcingg78 pisze:O budownictwie nie trzeba wiele wiedzieć jeśli ma się do czynienia z fundamentem wykopanym na 0,5 m, wylanym z wątpliwej jakości betonu (jeśli w ogóle z betonu), w jednej trzeciej wypełnionym kamieniami, bez zachowania jakichkolwiek reguł dotyczących docieplenia czy izolacji przeciwwilgociowych o wieku tego fundamentu nie wspominając - ca. 1938r.
No to pojechałeś na całego... ITB na pewno wypowie się w tym temacie
Ma bardzo dużo roboty w związku z takimi samymi "urodzonymi geniuszami" budowlanymi.
Robiłeś badania wytrzymałości tego "wątpliwej jakości" betonu ? Odwiercałeś stożki czy może badanie za pomocą młotka Smith'a ?
Co do roku powstania - masowo remontuje się kamienice z XIX wieku i starsze, robiąc termomodernizacje czy też izolacje przeciwilgociowe i nikt jakoś nie ma z tym większych problemów.
Z domem z 1938 roku musi być to strasznie trudne - skoro sam - urodzony geniuszu budowlany stwierdziłeś że się "nie da".
marcingg78 pisze:[
A Ty ot tak po prostu wklejasz mi etykietę lawiranta i cwaniaka.
Cytuję:
Owszem .... jedyną instytucją jaką przydałoby się wydymać jest US i tu pytanie o ile można zaniżyć cenę żeby się nie przyjebali ?
Dla mnie jesteś zwykłym oszustem podatkowym - etykietkę sam sobie powyższą wypowiedzią przykleiłeś.