Jeżeli nikt z domowników nie jest zbyt... hmmm... przewrażliwony na punkcie estetyki, możesz śmiało próbować ułożyć sam.
Miałam koleżankę (była handlowcem w branży wykończenia wnętrz), która sama ułożyła płytki na balkonie i w przedpokoju
Ważne jest kilka punktów:
hydroizolacja, o której już wspomniano;
wyrównane i odpowienio przygotowane podłoże;
odpowiednie rozprowadzanie kleju (unikanie pustek podpłytkowych)
przestrzeganie instrukcji umieszczonych na opakowaniu chemii, której użyjesz - np. jeżeli producent napisał, że zaprawa klejowa jest cienkowarstwowa, to nie przekraczaj zalecanych przez producenta grubości;
Musisz również pamiętać o kilku kwestiach dotyczących samych płytek.
Planując zakup, musisz pamiętać, że musisz kupić z zapasem (nie mniej niż 5%). Kilka płytek w zapasie powinno Ci zostać również po zakończeniu przyklejania (na wszelki wypadek, gdyby w przyszłości coś się uszkodziło), dlatego jeżeli zostanie Ci jedna paczka - nie oddawaj jej do sklepu
Już po przywiezieniu płytek na miejsce, powinieneś sprawdzić ich kolorystykę i rozmiar. Robi się to w taki sposób, że wyciągasz po 1-2 płytce z każdej paczki i porównujesz ze sobą czy mają ten sam odcień (jeżeli oczywiście, jeżeli nie są one np. imitacją kamienia i z założenia nie mają się różnić odcieniem) oraz ten sam rozmiar.
Powodzenia