Zadał forumowicz konkretne pytanie:
krzysiekmazur pisze:Witam,
zastanawiam się czy istnieje możliwość uzyskania komfortu cieplnego w domu pasywnym bez podłączania ogrzewania? Powiedzmy, że współczynnik przenikania ścian będzie na poziomie 0,1. Do tego zamontujemy duże przeszklenia. Czy przy montażu wentylacji mechanicznej, która dostarczy do domu ciepłe powietrze jest szansa zapewnienia odpowiedniego ogrzania domu? Czy ogrzewanie np. podłogowe jest niezbędne(jak na zewnątrz będzie np. -30)?
Jednocześnie pojawia się pytanie o przeszklenie domu. Przy zbyt dużym może dojść do przegrzania. W jaki sposób można wyznaczyć kiedy to przegrzanie zachodzi?
Pozdrawiam,
Krzysztof Mazur
i żadnej odpowiedzi. Temat wymaga dłuższego wywodu, ale pokrótce wyjaśnię.
Gdyby nasze domy stały w klimacie o jednakowej temperaturze w ciągu dnia i nocy oraz gdyby w domach przebywała stale ta sama ilość osób i gdyby nie wychodzili z domu oraz gdyby stale aktywowali się w ten sam sposób, przy stale i jednakowo włączonych oświetleniach i sprzęcie AGD, TV i komputerach i gdyby w domu nie były przygotowywane posiłki - wówczas możliwe byłoby takie wyliczenie strat ciepła przez przenikanie domu, które równoważyłyby zyski ciepła od urządzeń i mieszkańców.
Jak widać, jest to utopia, bowiem są to warunki nie do spełnienia! Odpowiedź więc jest jedna: nie jest możliwe zrezygnowanie z systemów ogrzewania! Powiem więcej, jeśli zastosuje się zbyt silną termoizolację, może dojść do przewyższenia (nawet okresowego) zysków ciepła nad stratami, co wymusi chłodzenie powietrza w domu zimą! Do takich herezji doprowadzają idiotyzmy głoszone przez znachorów typu "Brzęczkowski", którzy zamiast obliczać "głoszą prawdy jedynie słuszne".
Ponadto, proszę nie identyfikować wentylacji mechanicznej z odzyskiem jako "cudeńka" załatwiającego problem, bowiem żeby odzyskać ciepło z powietrza wywiewanego, najpierw należy podgrzać nawiewane! Przypominam, że do wentylacji czerpiemy świeże ale zimne powietrze z zewnątrz, któe należy podgrzać do odpowiednich temperatur. A te nie są jednakowe w całym domu, bo w pokojach mamy np. +20 C, zaś w łazienkach +24 C, ale w pomieszczeniach podrzędnych +18 czy niższe. Jeśli straty ciepła pokrywamy ogrzewaniem, to temperatura powietrza nawiewanego musi być równa tym, jakie panują w pomieszczeniach. Jeśli jednak rezygnujemy z ogrzewania, to temperatura powietrza nawiewanego musi być odpowiednio wyższa, gdyż rolę ogrzewania wówczas spełaniać musi wentylacja. Tak, czy inaczej, podgrzewamy powietrze wstępnie do temperatury najniższej wymaganej, np. +18 C a przed poszczególnymi pomieszczeniami ustawiamy nagrzewnice końcowe by dogrzać do temperatur wymaganych.
Od ogrzewania nie uciekniemy!
Głoszone tu i ówdzie poglądy przez zapatrzonych w domy "zeroenergetyczne", są niczym innym jak dowodem na dyletantyzm je głoszących.
Dokładnie tak samo jest z głoszonymi tezami przez TB, że termoizolacja powinna być przed przegrodami czy tezami o ogrzewaniu fundamentów.
AK47 zadał właściwe pytania, ale proszę się nie łudzić: TB na nie nie odpowie, bo liczyć nie umie.
Gdyby ktoś chciał dowiedzieć się szczegółów o ocieplaniu domów, zapraszam na wykłady przez internet
http://www.bdb.com.pl/wyklady_internetowe.html Forma to niezwykle wygodna, bo przez kilka godzin siedząc wygodnie przy komputerze i dosłownie za "grosze" można uzyskać potrzebną wiedzę na wiele tematów i wykorzystać potem je jeśli nie przy projektowaniu, to przy budowie domów. Nie dawajcie się nabierać na fałszywy z natury marketing i bezpodstawne rewelacje oszołomów, których jedynym celem jest zwabienie klienta jak muchę na lep.
Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
www.bdb.com.pl