Tomasz_Brzeczkowski pisze: Założenia, że ciepło idzie prostopadle do przegrody i zawilgocenie nie ma wpływu na opór cieplny - są dla mnie nieporozumieniem.
Tak Szanowny Panie ? sprawdziłem to wielokrotnie w praktyce ? jest kolosalna różnica czy izolacja termiczna jest przed ścianą czy za ścianą - http://www.bdb.com.pl/zdjecia/domye/200 ... 692072.pdf nie jest prawdą co pisze Pan JBZ że z punktu widzenia? nie ma znaczenia gdzie damy izolacje.
Tak jak śmieszne ( to zresztą sam Pan osądzi ) są wywody o energooszczędnych fundamentach
http://www.bdb.com.pl/zdjecia/salon/201 ... 249126.pdf proszę zwrócić uwagę na grubości izolacji od gruntu a zwłaszcza rys 3 i dwie wersje ?izolacji? A lub B
- Pozdrawiam
Panie Brzęczkowski - po co ta błazenada? Robi Pan z siebie durnia! To chwyt poniżej pasa! Przytoczył Pan wyrwane zdanie z tekstu!
Proszę niechaj każdy sobie porówna ideę TB z faktycznym tekstem tego co napisałem! Oto fragment zawierający cytowane moje zdanie:
Termoizolacje przegród tracących ciepło zwykle lokowane są od strony temperatur niższych - czyli od zewnątrz. Często spotyka się pytanie: termoizolacja od wewnątrz przegród, czy na zewnątrz? Z punktu widzenia bilansu cieplnego przegrody, nie ma znaczenia masa przegrody ani lokalizacja izolacji cieplnej. Tak bowiem wynika z praw ruchu ciepła w zastosowaniu do ciał powietrznie suchych stanowiących warstwy przegrody.
Gdyby na zewnątrz budynku oraz w jego wnętrzu panowała jednakowa wilgotność powietrza, to stwierdzenie takie byłoby słuszne podczas eksploatacji domu. Jednakże, w rzeczywistości wilgotność powietrza zewnętrznego zmienia się w szerokim zakresie - sięgając do stu procent. Wewnątrz budynku wilgotność także się zmienia, ale nie w tym samym czasie i nie tak silnie. Różnice w wilgotności powietrza wspomagane różnicą temperatur wewnątrz i na zewnątrz powodują dyfuzję pary wodnej tj. jej przemieszczanie od miejsc z ciśnieniem cząstkowym pary wodnej wyższym do miejsc z ciśnieniem niższym. W rzeczywistości trwa nieustająca wymiana ciepła oraz wymiana wilgoci i ten fakt uwzględniany podczas projektowania obiektów, pozwala uzyskiwać rozwiązania techniczne poprawne, tj. spełniające wymogi fizyki budowli i zapewniające komfort cieplny w domach.
Wobec nieustannych ruchów ciepła i pary wodnej przez przegrody, nie jest bez znaczenia lokalizacja termoizolacji. Jeśli od zewnątrz, łatwiej jest tak dobrać wszystkie warstwy, żeby uniknąć kondensacji pary wodnej. Jeśli od wewnątrz, to kondensacji w przegrodzie nie da się wykluczyć. Wtedy, podstawowym działaniem jest silne zmniejszenie dyfuzji pary wodnej - nawet wykluczenie przez stosowanie paroizolacji dokładne uszczelnionej na wszystkich złączach oraz przebiciach np. przejściami kabli elektrycznych czy instalacji sanitarnych. To stwarza poważne problemy wykonawcze - chociaż do zrealizowania. Przeważnie prowadzi to powstania kardynalnych błędów. Ponadto, ocieplanie od wewnątrz tworzy silne mostki termiczne na styku ścian wewnętrznych oraz stropów i podłóg ze ścianami zewnętrznymi. Żeby ich uniknąć, trzeba dodatkowo ocieplać także te części domu.
Z podłogą jest najmniejszy problem, gdyż i tak ją ocieplamy, ale stropy czy ściany wewnętrzne stwarzają poważne problemy. Strop na suficie trzeba obłożyć grubą warstwą ocieplenia w pasie przynajmniej 1,5 m od ścian, co prowadzi do szpecenia wnętrza i podnosi koszty inwestycyjne. Podobnie jest ze ścianami wewnętrznymi - całe ściany się pokrywa termoizolacją z obu ich stron - a to jest dodatkowy wydatek i zmniejszenie powierzchni użytkowej.
Z chwilą zastosowania paroizolacji od wnętrza, trzeba zrezygnować z wentylacji grawitacyjnej, gdyż powstaje znany efekt "torby foliowej" i konieczne jest przejście na wentylację wymuszoną czyli mechaniczną. To już wymaga wykonania projektu wentylacji, by zapewnić w każdym pomieszczeniu wymagany dopływ świeżego powietrza czyli krotność wymian. Powietrze musi mieć odpowiednią temperaturę nawiewu oraz prędkość w strefie przebywania człowieka - w przeciwnym razie nici z komfortu cieplnego.
Pół biedy, gdy taką wentylacją obejmiemy małe mieszkanko typu kawalerka czy maleńki domek parterowy. W domach 2-kondygnacyjnych i o dużej wartości wskaźnika A/V znacznie rosną koszty inwestycyjne (czerpnia i wyrzutnia powietrza, filtry, wentylatory większej mocy, przewody izolowane termicznie, nawiewniki i wywiewniki, automatyka i sterowanie, strop podwieszony itd.). Skoro wentylacja mechaniczna, to zwykle także i odzysk ciepła czyli rekuperator oraz z nim związane urządzenia typu nagrzewnica wstępna i rozważenie celowości zastosowania GWC. Większa długość GWC zwiększa sprawność rekuperacji, ale zwiększa moc wentylatora nawiewnego czyli zwiększa zużycie energii. Tak czy inaczej, bez projektu wentylacji się nie obejdzie.
Całość tekstu jest tutaj: http://www.bdb.com.pl/zdjecia/domye/200 ... 692072.pdf
Odnośnie termoizolacji fundamentów, proszę przeczytać cały tekst - uważnie. Podpowiem, że rys. 3 w wersjach A i B odnosi się do modelu Hendrikssona. Rozwiązania praktyczne są na końcu oraz w wielu wariantach z życia wziętych, na wykładzie NR 3 http://www.bdb.com.pl/wyklady_internetowe.html gdzie podaję nie tylko rozkład izoterm, ale co najważniejsze rozkład gęstości strumienia cieplnego w poszczególnych partiach fundamentów i styku ze ścianami. Zapraszam do skorzystania, to przestanie Pan bredzić i rzucać "z nieba wziętymi" strumieniami ciepła przez fundamenty oraz ucieczce ciepła z mieszkań.
Jerzy Zembrowski