Inez Co. Domy Kanadyjskie pisze:... Więc żadna z niej wiatroizolacja z takimi szparami.
Skoro bezpośrednio na płytę OSB mocowana jest wełna to nie ma tam miejsca dla żadnych przepływów. Wniosek: folia wiatroizolacyjna jest zbyteczna.
W przypadku gdyby jednak ściana była wykonana inaczej to szczelina 2~3 mm pomiędzy płytami nie umożliwia przepływu a wręcz go dławi. W przypadku montowania płyt pionowo szczeliny występują na słupkach i tu już żadnego prześwitu nie ma. Wniosek: płyta OSB jak najbardziej spełnia warunki wiatroizolacyjności. Stawia również dość spory opór parze wodnej stąd w dachach jest obowiązek pozostawienia pomiędzy nią a izolacją cieplną drożnej szczeliny wentylacyjnej.
Pragnę zwrócić uwagę na fakt, iż stosowanie płyty OSB jako nośnika elewacji wystąpi tylko wówczas gdy będziemy tynkować na wełnie lub styropianie. W domach o konstrukcji szkieletowej drewnianej lub stalowej można wykonać elewację między innymi w następujący sposób:
- deski na zakład (tak jak to tradycyjnie robiono w USA),
- sidings imitujący deski,
- ściana licowa murowana i tynkowana,
- ściana licowa z cegły klinkierowej,
- ściana licowa z kamienia itp.
Skoro jesteśmy zgodni, że są inne metody (a do tego tańsze) sztywnienia konstrukcji to stosowanie płyty OSB wydaje się zbędne.
Wracając do kilkusetletniego domu drewnianego stojącego do dziś zapytam: - czy zastosowano w nim płyty OSB?
- czy zastosowano w nim folię wiatroizolacyjną?
- czy zastosowano w nim izolację cieplną z wełny mineralnej (szklanej)?
Może dlatego, że tych materiałów nie zastosowano to on stoi do dziś.
W drewnianych domach w Biskupinie też tych materiałów nie stosowano.
Pozdrawiam.