Moderator: Redakcja e-izolacje.pl
Przy wysokim poziomie wód gruntowych membrana kubełkowa jeżeli jest stosowana, to tylko jako zabezpieczenie innych rodzajów hydroizolacji przed uszkodzeniem.Tomasz_Brzeczkowski pisze:Już całkiem niektórych pogięło. Oczywiście, ze nie zawsze uszczelnia się dół. Ale tu pisaliśmy o przypadku wysokich wód gruntowych. Gdy takowych nie ma woda odprowadzana jest do drenażu.
jochwaw pisze:Lubi Pan pytać - inni też - proszę:
1)Jak zapewni Pan hydrofobowość sciany pod folia kubełkową?
2)Jak "usunie" Pan nasiąkliwość przegrody pod folią kubełową?
3)Jaką wilgotność będzie miała przegroda (czyli ściana piwnicy)
składająca się z (od wewnątrz)
tynk cem. gr.2 cm
mur z bloczka betonowego gr.24 cm
folia kubełkowa
4)Jaki współczynnik U (W/m2*K) będzie dla takiej ściany?
5)Jaki poziom temperatury i wigotności względnej będzie dla pomieszczenia piwnicy? Jaki będzie punkt rosy na tej scianie (patrz ulubiony przez Pana wykres Moliera)
6)Jaka będzie temperatura po wewnętrznej stronie takiej przegrody?
7)Jak zapobiegnie Pan w takim przypadku słynnemu (przez Pana) "mostkowi do gruntu"
8)Jak prawidłowo wykonać drenaż aby woda nie napływała pod folię ?Jak wykonać przy różnych rodzajach gruntu?
9)Jaka będzie trwałośc Pana rozwiazania i ile będzie kosztowało zaadaptowanie Pana pomysłu tak aby nie pojawiły się niekorzystne procesy niszczące w ścianie?
haszczu83 pisze:witam..może mi ktoś doradzić dosyć tanią i dobrą masę bitumiczną do izolacji fundamentó???
Opis tego domu ze zdjęcia powyżej :Neo_Bob pisze:Zdaję sobie sprawę, że Pan TB to człowiek światły, wykształcony i doświadczony, ale pokazywanie takiego zdjęcia i twierdzenie że to wina mas bitumicznych to według mnie spora przesada. Winą można obarczyć fachowca, materiał, klej, wodę która kapiąca z dachu odbija się od kostki i doprowadza do zbytniego zawilgocenia płytek i w nocy przy minusie "robi swoje" i wiele wiele wiele innych, ale nie przecież dla jedynego człowieka na świecie jest to wina izolacji fundamentu i braku wszystko załatwiającej folii kubełkowej, która to niczym "gore-tex" ochroni nasze domy przed wodą(wodę wypuści ale nie wpuści), porównywanie tych dwóch materiałów jest jak porównanie g...a z czekoladą.
Pewnie ściana tego garażu jest zabezpieczona membraną kubełkową.Tomasz_Brzeczkowski pisze:Na Kochanowskiego 39 budynek stoi na płycie betonowej (garaż pod spodem) To skąd "fachowcy" ta woda w ścianie ocieplonej styropianem?
Domyślam się że zamiast merytorycznej odpowiedzi przeczytam "pajacowanie"
Tomasz_Brzeczkowski pisze:Nie to ściana domu! Garaże są niżej. Nigdy tam też nie było opadów ( brama przejściowa. Przyczyną jest obłożenie styropianem z zewnątrz i zalepikowanie od dołu w strefie ujemnych temperatur.
A pajacować to nie ma sensu. Nie Zana Pan fizyki, jest Pan szkodnikiem budowlanym i to wszystko!
Nie wolno fundamentów ścian, które nie mają paroizolacji od środka izolować tak by nie odprowadzały wody do strefy dodatnich temperatur. Zapomnieli Pana tego nauczyć???
Tomasz_Brzeczkowski pisze:Budynek przy ul. Kochanowskiego 39 w Warszawie wybudowany w 1995 roku. Postawiony z gazobetonów, izolowany termicznie 10-centymetrowym styropianem od zewnątrz, a od środka mokrymi tynkami. Okna wykonane PCV. Kanały wentylacyjne znajdują się tylko w kuchni i łazience.
Pytanie: ile metrów sześciennych powietrza przechodzi przez tę ścianę w ciągu godziny, czy w ciągu doby? Jeżeli jest to kilka, kilkanaście m3 w ciągu doby, to taka ściana jest po prostu wadliwie wykonana. Ma nieszczelne, popękane tynki zarówno wewnętrzne jak i zewnętrzne. Punkt rosy +14 st. C wyznaczony jest dla wilgotności powietrza 68%. Oznacza to określone ciśnienie pary wodnej. Jak to ciśnienie zmienia się w grubości muru? Przy jakiej temperaturze wystąpi w związku z tym punkt rosy. Ile pary wodnej skondensuje się w takich warunkach np. w 1m2 ściany, to już rachunki, które autora przerastają.Tomasz_Brzeczkowski pisze:Pomiary robione w tych samych warunkach pogodowych, co w pierwszym przypadku: -4°C, wilgotność 98%. Temperatura tynku zewnętrznego wynosiła -1°C, a w środku 21°C przy wilgotności 68%. Zawartość wody w powietrzu 16 g/m³, punkt rosy +14°C. Każdy metr sześcienny poweitrza przechodzący przez ścianę zostawi w niej 11g wody.
Styropian chłonący wodę w tempie 1,8% na dobę, to też ewenement. Oznacza to, że po niecałych dwóch miesiącach styropian będzie w 100% nasączony wodą (zakładając, że jest to wilgotność objętościowa) lub waży co najmniej dwukrotnie więcej (gdyby była to wilgotność określona wagowo), bo oczywiście w jaki sposób ta wilgotność jest określona autor nie raczył wspomnieć.Tomasz_Brzeczkowski pisze:Styropian chłonie wodę (1,8% na dobę), lecz bardzo „niechętnie” ją oddaje. W budynku tym gniją i odpadaja tynki, woda wychodząca w czasie mrozu z lokali na zewnątrz, zamarzając rozsadza chodniki i zalewa podziemny garaż. Koszty corocznych remontów są bardzo wysokie. Dom ogrzewany z sieci miejskiej.
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 47 gości