Witam.
Ależ jaka zawiść ? -to po pierwsze.
Po drugie - wystarczyło w pierwszym poście napisać, że Kolega jest z wykształcenia elektrykiem, i już inna wymiana zdań. Takie to trudne ?
Tak, 35 lat temu zaczynałem, i nie było w zasięgu ręki netu, komórek, sprzętu obecnego.
Informacja i nauka to podstawa. Nauka praktyczna to druga podstawa.
A tej można się nauczyć tylko w praktyce, podpierając się wiedzą teoretyczną.
Nauki sporo -skoro Kolega ma zamiar zrobić sobie uprawnienia.
Jakie ? - zasadnicze pytanie :
- E - wykonywanie zawodu, np. montaż instalacji elektrycznych
- E + pomiary - jak wyżej + prace kontrolno-pomiarowe w odpowiednim zakresie, pisanie protokołów pomiarowych
- E+D - wykonywanie + nadzór elektryczny w odpowiednim zakresie ; ale ...
bez pomiarowych D raczej mało warte
- E+D+pomiary : elektryk pełną gębą który może wykonywać prace kontrolnoo-pomiarowe, zatwierdzać i orzekać o stanie technicznym instalacji/urządzeń
Tym bardziej, że ostatnio właśnie coraz wiecej widuję "ogrodników" pracujących jako elektrycy
Tak, wiem, często po nich poprawiam.
Na razie tyle.
PS. Bez praktycznej nauki przeprowadzania pomiarów elektrycznych nie ma szans na nauczenie się ich. Potrzebna pomoc doswiadczonego pomiarowca
Zawiści jakoś tu nie widzę sądząc po ilości odpowiedzi