Witam.
Dwa lata temu kupiłem wiertareczke dewalt. Ogólnie byłem i jestem z niej zadowolony. W sumie dałem za nią ponad 700 zł. Warta swojej ceny- leciutka i bardzo wytrzymała- wiele przeżyła biorąc pod uwage moje użytkowanie.
JEDNAK mam problem- nie znam fachowego nazewnictwa ale ukruszył mi się jeden z 3 bolców tworzących szczęke mocującą wiertło- ukruszył się ale tylko troche i wiertarka dalej śmiga. Gwarancja raczej mi się skończyła i mam pytanie ile taka przyjemność mnie będzie kosztowała w serwisie?
Nie ukrywam ze jestem zawiedziony tą usterką- przedtem używałem wiertarki nie firmowej za ok 60 złotych i silnik padł- zadna z pozostałych częśći się nie zużyła- a wiertarke meczyłem 3 lata bardzo mocno.
Po drugie głowica którą przykręca się wiertło( przepraszam za brak fachowego nazewnictwa) pokryła się rdzawym nalotem.-No po prostu porażka- staram się na to nie zwracać uwagi ale za 700 złotych to ja mam prawo wymagać naprawde dużo od sprzętu!!
Prosze szanownych forumowiczów o wypowiedzenie się na ten temat.
Pozdrawiam