Witam,
mam problem z sąsiadem który odprowadza ścieki i wody opadowe na moją działkę.
Sytuacja taka:
Sąsiad który wybudował na swojej posesji wielki kompleks hotelowy z parkiem wodnym odprowadza ze swojej posesji ścieki basenowe i wodę opadową pod drogą należącej do własności gminy na sąsiednie działki, z tamtąd wody dostają się na moją posesje ponieważ jest ona niżej położona.
Woda niema dokąt uciec i wsiąka w grunt.
Po 7 lat takiego działania powstało na mojej posesji bagno, śmierdząnce chlorem.
Od półtora roku piszę do właściciela hotelu o przestanie zalewania mojej posesji. Bez skutek facet nie reaguje.
Zawiadomiłem Ochronę Środowiska Gminy, również bez skutek. Dalej zawiadomiłem Ochronę Środowiska Starostwa Powiatowego, wreście się ktoś zaiteresował.
Po lokalnej wizji na posesji Starostwo stwierdząno że hotel nie posiada prawa wodnego do odprowadzenia wód deszczowych i ścieków.
Pozwolenie na wybudowe rury która prowadzi pod drogą gminą na działke sąsiednią uzyskał od Agencji Nieruchomości Rolnej (ANR) będącej właścicielem sąsiednej działki.
Po interwencji, ANR wycofała pozwolenie odprowadzenie tych wód.
Mineło pół roku a woda dalej leciała i leciała.
Zgłosiłem problem do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WiOŚ), na Policje i kolejny raz do Wójta.
Odpowiedż była szokująca!!!
WiOŚ po wcześniejszym uprzedzeniu właściciela hotelu stwierdził że rura jest ślepa i sucha.
Prokuratura nie widzi wykroczenia w odprowadzeniu ścieków i wód deszczowych na sąsiednie działki.
A Wójta wszystko nie interesuje.
Wezwałem Sanepid na działke który pobrał próbke wodną, okazało się że woda zawiera wielką ilość chloru, na to wystawili mi dokument.
Sprawę od nowa zgłosiłem wszystkich Urządów, odbyła się kolejna wizja.
Tym razem uzyskałem od Starostwa, Wióś-ia, Sanepidu racie. Właściciel hotelu nie posiada prawa wodnego i odprowadza nie legalnie wodę na posesje sąsiednie.
Policja i Wójt nadal nie reagują.
Poinformowałem Radę Gminą i złożyłem skargę na Wójta.
Niestety do dnia dzisiejszego ani śladu odpowiedzi.
Jedyne co się udało to że właściciel hotelu 3 tygodnie temu rurę zaślepił i w inny kierunek odprowadza wodę.
Co mi teraz zostało to wielkie bagno za którę nikt nie chcę odpowiadać.
Szanowni czytelnicy czy mi się należy jakies odszkodowanie?
Ponieważ z mojej 30 arowej działki zostało 18 arów zdegredowane i utopione.
Wiem że art. 29 prawa wodnego mówi ....
Również żądałem od Wójta przywrócenie stanu poprzedniego, ale bez skutek.
Może Państwo możecie poradzić?
Dziękuje za odpowiedzi