Słuchajcie mam olbrzymi problem, chodzi o sasiada.
Plany o budowie zaczęliśmy z żona około 3 lata temu dwa lata temu zaczęliśmy zbierac wszystkie warunki, decyzje, pozwolenia. Już na początku okazało się ze sąsiad od każdej decyzji, pozwolenia ma jakieś zastrzeżenia. Przy pomiarze geodety nie podpisał protokołu nie zgadzał się z granica. Początkowo nie zwracałem na to większej uwagi bo roszczenia sąsiada skargi zostały odrzucane. Terminy jednak przesuwały się a nasza budowa nie ruszała z miejsca. Mina rok i sprawy zaczęły mnie irytowac i denerwowac, podejście urzędników pomijam. Teraz jestem w martwym punkcie czekam na wydanie decyzji na budowę przez Starostwo powiatowe w Jaśle. Okazało się ze sąsiad ponownie się odwolał, a w odwołaniu napisał ze Sprawa zajmuje się Sad Rejonowy i Urząd Miasta - co do pierwszej instytucji wiem ze sąsiad kłamie ponieważ sam dowiadywałem się czy takie postępowanie toczy się. Okazało się ze nie. Urzędnicy jednak nie zważają na czas który biegnie nieubłaganie.Ja czekam przesuwam terminy fachowców i tak sobie myśle ile to jeszcze może potrwac. Zwracam się wiec do was byc moze ktoś był w podobnej sytuacji co mogę zrobic aby wreszcie wyjśc z kręgu odwołań sąsiada i zacząc wreszcie budowę upragnionego domu
Z góry dziekuję za jakąkolwiek pomoc
pozdrawiam Krzysiek