Ja ogólnie kuchni z salonem mówię stanowcze nie. Po pierwsze chodzi o zapachy, przy otwartej kuchni one są wszędzie- na ubraniach, kanapie, firankach. Po drugie ja nie lubię jak ktoś mi patrzy na ręce jak gotuję, lubię sobie pichcić w ciszy i spokoju:) A po trzecie zagłuszanie się na wzajem. Wiadomo...